Rada Miasta przyjęła w środę rezolucję adresowaną do rządu i parlamentarzystów z apelem o wprowadzenie takich zmian w prawie, by walka z bazgrołami stała się skuteczna. Znalazła się tam m.in. propozycja podniesienie wysokości mandatu z 500 zł do 10 tys. zł.
Autorzy rezolucji zaznaczają że swastyki, wulgaryzmy i mowa nienawiści niszczą zabytki, cmentarze, mury kościelne, prywatne domy i elewacje bloków, a każdego roku na ich usuwanie Polacy wydają kilkaset milionów złotych. Zespół Zadaniowy do spraw Ograniczenia Bazgrołów działający w Krakowie wyliczył, że w 2016 roku nasze miasto wraz z mieszkańcami wydało na to blisko 6 milionów złotych.
To właśnie z inicjatywy przewodniczącego zespołu - Waldemara Domańskiego - powstała przyjęta w środę przez radę rezolucja. Nosi ona nazwę “Kochasz swój kraj to ... po nim nie bazgraj”.
Rezolucja jest apelem do parlamentarzystów i polskiego rządu o zmianę przepisów, tak, by walka z nielegalnym graffiti była skuteczniejsza. Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że mandaty nakładane na bazgrzących - w maksymalnej wysokości 500 zł - są nieadekwatne do popełnionego czynu. Pogromcy Bazgrołów chcieliby, aby mandat wynosił przynajmniej 10 tys. zł. Pieniądze miałyby trafiać do kasy miasta, a zgromadzone w ten sposób środki mogłyby być przeznaczane na usuwanie bohomazów.
W rezolucji znalazł się również postulat, by gminy zyskały prawo finansowania remontów prywatnych elewacji z publicznych środków, co pozwalałoby np. na interwencyjne usuwanie bazgrołów w głównych traktach komunikacyjnych.
Pomysłodawcy dokumentu proponują również, aby osoby, które na własny koszt naprawiają zniszczoną przez wandali elewację, mogły to następnie odliczyć od podatku.