PILNE

15 tys. złotych za drzewo. Miejska akcja tylko dla bogatych

04 sierpnia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Już wkrótce mieszkańcy Krakowa będą mogli pomóc w zadrzewianiu naszego miasta egzotycznymi odmianami drzew. Jednak ta oferta Zarządu Zieleni Miejskiej jest dla naprawdę bogatych.

Na pomysł sadzenia w Krakowie rzadkich odmian drzew wpadły przedstawicielki Pierwszego Krakowskiego Klubu Soroptimist International, czyli stowarzyszenia, którego celem jest budowanie lepszego świata dla kobiet i dziewcząt.

Panie wymyśliły akcję “Nasze drzewo”. Do jej realizacji chciały wykorzystać trwający w Parku Krakowskim remont i zakupić rzadki okaz drzewa, a następnie posadzić je w wyznaczonym przez ZZM miejscu i opatrzyć tabliczką z nazwą fundatora i datą zasadzenia. Miały nadzieję, że do akcji włączą się inne fundacje i stowarzyszenia i wkrótce mieszkańcy Krakowa będą mogli cieszyć się widokiem pięknych, a przy tym rzadkich okazów drzew, takich jak modrzew japoński, daglezja, brzoza papierowa, jodła balsamiczna, platan czy miłorząb japoński.

- Chciałybyśmy, aby zrewitalizowany Park stał się bajecznie kolorową, pachnącą od kwiatów, krzewów i drzew dumą naszego miasta - mówi Janina Lichota, prezydentka klubu.

Decyzję o wyborze gatunku i miejsca posadzenia panie zostawiły ekspertom z ZZM, a o wsparcie swojej inicjatywy poprosiły krakowską radną Martę Patenę, która niedawno z ich rąk odbierała tytuł “Krakowianki Roku”.

Radna wystosowała już w tej sprawie interpelację do prezydenta. Odpowiedź jeszcze nie nadeszła, ale już wiadomo, że z inicjatywy pań z klubu raczej nic nie będzie.

Jak poinformował nas Hubert Kacprzyk z ZZM, Zarząd planuje co prawda wprowadzenie do swojej oferty nowego pakietu sponsorskiego, polegającego na możliwości zakupu przez mieszkańców “egzotycznych gatunków drzew” (prawdopodobnie będą to tulipanowce i kasztanowce), ale raczej nie będzie ich można posadzić w Parku Krakowskim. - Ten park jest w trakcie rewitalizacji, mamy już ustalony plan nasadzeń - tłumaczy Kacprzyk. - Na egzotyczne drzewa przygotujemy miejsce m.in. na terenie Młynówki Królewskiej i Parku Rżąka - dodaje.

Janina Lichota zaznacza, że panie z kierowanego przez nią klubu nie są przywiązane do miejsca, które wybrały. - Może być każde inne, wskazane przez ZZM - zapewnia prezydentka.

Jest jednak jeszcze jeden, znacznie poważniejszy problem. ZZM nie zamierza wkopywać małych sadzonek, ale od razu duże kilkumetrowe drzewa. Takie, jak te posadzone w listopadzie ubiegłego roku z użyciem specjalnego samochodu na skwerze w rejonie ul. Lipińskiego. 

Taka roślina do tanich jednak nie należy. Jej koszt Hubert Kacprzyk szacuje na 10-15 tys. złotych.

- To my w ogóle podziękujemy za udział w akcji - mówi Janina Lichota. - Nie stać nas na to. Myślałyśmy o sadzonce za kilkaset złotych. W tej sytuacji nasza inicjatywa umrze śmiercią naturalną. Myślę też, że ZZM nie znajdzie zbyt wielu chętnych na taki sponsoring, na pewno nie wśród fundacji i stowarzyszeń.

Wkrótce na stronie internetowej ZZM pojawi się nowa oferta pakietów sponsorskich wzbogacona o możliwość zakupu egzotycznego drzewa.

Fot. pixabay.com, krakow.pl

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.