PILNE

300 par dżinsów na szczytny cel [ROZMOWA]

12 kwietnia 2017 Apetyt na Kraków
Autor:  Rozmawiała: Małgorzata Bożek

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

mat. prasowe KOKOworld

Jak 300 par starych dżinsów zamienić w realną pomoc dla dzieci w Ugandzie? Oni to wiedzą. Na co dzień zajmują się promowaniem odpowiedzialnej, ale i ciekawej mody. Teraz szykują się do finału akcji „Jeans for a better world”, który odbędzie się już wkrótce w Krakowie. O tym, jak recykling spotyka się z projektowaniem i dobroczynnością, rozmawiamy z koordynatorem akcji, Janem Kremerem z KOKOworld.

Małgorzata Bożek: Jak ludzie zareagowali na Waszą akcję?

Jan Kremer: Od pierwszych dni odzew był bardzo pozytywny i przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Byliśmy zaskoczeni, jak wiele osób nie tylko przesyła nam swoje jeansy, ale też puszcza informację dalej. To była największa siła tej akcji, że ludzie sami z siebie byli gotowi o niej opowiadać. Ukazało się też kilka publikacji na blogach i w różnych magazynach, dzięki temu informacja miała bardzo szeroki zasięg.

Czy otrzymaliście wiele par dżinsów?

Dostaliśmy ich bardzo dużo, około 300 par. Bardzo nas to cieszy, bo mamy wystarczającą ilość materiału, żeby przerobić go na wiele ciekawych produktów.

Co można zrobić ze starych spodni?

Możliwości są wręcz nieograniczone! W nasz projekt są zaangażowani lokalni, zaprzyjaźnieni rękodzielnicy, tacy jak Maruna, Trashki, Cado czy ŻyWa Pracownia. W szczególności Maruna i Trashki to prawdziwi specjaliści w dziedzinie recyklingu. Ich kreatywność w kwestii tego, co można zrobić ze starych dżinsów przeszła nawet nasze oczekiwania. Powstają torby, plecaki, kurtki, a kieszenie spodni zamieniają się w portmonetki czy etui. Myślę, że nasi rękodzielnicy jeszcze bardziej nas zaskoczą.

Dżins to z jednej strony materiał bardzo trwały, który może spełniać różne funkcje. Z drugiej strony podkreślacie, że jego produkcja jest szkodliwa dla środowiska i niebezpieczna dla wytwarzających je pracowników. Chcecie uświadamiać konsumentów?

Tak, w naszych działaniach staramy się to robić każdego dnia. Dlatego naturalnym krokiem było to, że w ramach akcji „Jeans for a better world” połączyliśmy siły z Fashion Revolution Poland, inicjatywą zwracającą uwagę ludzi na problemy związane z masową produkcją. Nie inaczej jest z wytwarzaniem jeansów. W tym przypadku standardy jakiegokolwiek bezpieczeństwa pracowników czy ochrony środowiska rzadko są zachowywane. Wyprodukowanie jednej pary spodni pochłania około 7 tys. litrów wody. Problemem są też szkodliwe barwniki, które z wielkich fabryk bez jakiegokolwiek nadzoru są wypuszczane do okolicznych rzek i przesiąkają do gleby. Chcieliśmy zwrócić na to uwagę. Jednocześnie ludzie często odkładają stare jeansy na dno szafy i kupują nowe, tylko dlatego że zmieniają się trendy. Nie wykorzystują faktu, że ten materiał jest tak trwały. My postanowiliśmy coś z tym zrobić, pokazać, że można inaczej na to spojrzeć. Zamiast wyrzucać lub chować stare spodnie, które są niemodne lub lekko przetarte, można zrobić z nich coś ciekawego, a przy okazji pomóc dzieciom w Ugandzie.

Skąd pomysł na połączenie akcji charytatywnej z recyklingiem?

Akcja zrodziła się z impulsu. Chcieliśmy zwrócić uwagę na to, że nie warto kupować nowych ciuchów, tylko dlatego że nastała nowa moda. Wpadliśmy na pomysł, że możemy stworzyć produkty ze starych jeansów, tylko co dalej? I naturalnie pojawił się pomysł, żeby wylicytować rzeczy, które w ten sposób powstaną i przekazać środki na szczytny cel. Fundacja Window of Life prowadzi dom dziecka w Ugandzie, gdzie dzieci osierocone czy opuszczone mogą znaleźć schronienie i skorzystać z edukacji. Potrzebne są na to oczywiście fundusze. Bez naszej pomocy Fundacja nie jest w stanie zapewnić wszystkim podopiecznym nauki. Współpraca z nią wzięła się stąd, że założycielka marki KOKOworld, Agata Kurek, kiedyś była wolontariuszką właśnie w tym konkretnym domu dziecka. Wiemy więc, jak on działa. Agata była na miejscu, zna dzieci, które tam mieszkają i którym chcemy pomóc. Nie jest to więc jakiś anonimowy cel i to też jest dla nas bardzo ważne.

Aukcja stworzonych z jeansów rzeczy odbędzie się podczas finału 26 kwietnia. Co będzie się wtedy działo?

Finał akcji odbędzie się w krakowskiej restauracji BAL, ale wszystkie osoby spoza Krakowa także będą miały możliwość wsparcia jej internetowo. Szczegóły podamy w najbliższych dniach. Podczas finału najważniejsza będzie oczywiście aukcja, na której pojawią się wyjątkowe produkty - rzeczy unikatowe, absolutnie wyjątkowe, ściśle limitowane, stworzone z jeansów, które dostaliśmy od ludzi tylko na potrzeby naszej akcji. Na pewno będzie też kilka niespodzianek, których nie mogę zdradzić. Wszystko odbędzie się przy akompaniamencie muzyki na żywo. Zaplanowaliśmy też pokaz mody. Zależy nam, by podkreślić, że to akcja dobroczynna i wszyscy zbieramy się tam po to, żeby po prostu pomóc dzieciom.

To nie pierwsza Wasza akcja tego typu?

KOKOworld od zawsze stawia na odpowiedzialną modę. Staramy się na różne sposoby promować bardziej świadome decyzje konsumenckie. Współdziałamy z wieloma osobami, które również się tym zajmują, np. z blogerami. Współpracujemy również z autorką książki z Niemiec, która przeprowadziła projekt, polegający na tym, że przez rok nie kupowała nowych ubrań i opisała to. Mamy też kontakt z wieloma inspirującymi ludźmi z różnych organizacji, np. takich jak Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie, Koalicja Sprawiedliwego Handlu czy Fashion Revolution Polska, która jest naszym partnerem także przy akcji „Jeans for a better world”.

Więcej o finale akcji tutaj.

Zdjęcia: mat. prasowe akcji "Jeans for a better world" (KOKOworld)


Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.