Aktywiści chcą prezydenta ds. rozwoju ale z większymi kompetencjami
Na początku listopada, 21 organizacji pozarządowych z Krakowa wystosowało do prezydenta Jacka Majchrowskiego list, w którym chcą powołania wiceprezydenta ds. zrównoważonego rozwoju miasta. Problem w tym, że nie jest to zbyt odkrywczy postulat, bo taka funkcja już przecież istnieje. Przez lata zajmowała się tym m.in. wiceprezydent Elżbieta Koterba, ale w sierpniu tego roku została odwołana przez Jacka Majchrowskiego. To też nie spodobało się miejskim aktywistom, którzy w innym liście wystosowanym do prezydenta bardzo bronią pracy Elżbiety Koterby. – Była pierwszym wiceprezydentem, który zdecydował się na tak otwarte rozmowy z mieszkańcami, na otwarte konsultacje planów, poza procedurami, na projekty partycypacyjne jak Park Reduta i projekt SuperŚcieżka – piszą aktywiści.
Pod listem podpisali się przedstawiciele: aDaSie, Kraków na warsztat, Lepsze Kliny, Pracownia Obywatelska, stowarzyszenie Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu (krąg krakowski), Fundacja Dzieci w Naturę, TAK dla Parku na Grzegórzkach, Fundacja Czas Wolny, Pieszy Kraków, SOS Zabłocie, Stowarzyszenie Drwinka, Modraszek Kolektyw, Wodna Masa Krytyczna, Matki Polki na Wyrębie, Stowarzyszenie "Nasza Olszanica", Fundacja Q'Naturze, MamaTon Klub Mam, Zielone Bronowice, Fundusz Partnerstwa i Zielone Grzegórzki. Ich zdaniem "nowy" wiceprezydent ds. zrównoważonego rozwoju miasta powinien zająć się m.in. planowaniem przestrzennym, gospodarką odpadami, tworzeniem ekologicznego transportu, zakładaniem nowych parków, walczyć ze zmianami klimatycznymi, smogiem czy kreować modę na ekologiczne życie w mieście - czyli całym wachlarzem przeróżnych aktywności.
Problem w tym, że taki postulat nie jest niczym odkrywczym, bo takie stanowisko już w Urzędzie Miasta istnieje. Przez lata wiceprezydentem ds. rozwoju przy Jacku Majchrowskim była przecież Elżbieta Koterba. "Wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju sprawuje szczególny nadzór nad Wydziałem Architektury i Urbanistyki, Biurem Planowania Przestrzennego i zagadnieniami planistycznymi, a także nad: Wydziałem Geodezji, Wydziałem Rozwoju Miasta, Biurem Miejskiego Konserwatora Zabytków, Wydziałem Kształtowania Środowiska i Wydziałem ds. Jakości Powietrza" - czytamy w liście zadań rzeczonego zastępcy prezydenta Krakowa.
W sierpniu tego roku Elżbietę Koterbę zastapił jednak Jerzy Muzyk. To nie spodobało się wielu członkom organizacji pozarządowych z Krakowa. – To co w naszej ocenie miało zasadnicze znaczenie dla rozwoju aktywności społecznej krakowian, to zorganizowanie pod kierunkiem pani wiceprezydent powszechnych konsultacji z mieszkańcami. To, że obecnie obserwujemy dużą aktywność mieszkańców w czasie uchwalania wszelkich aktów planistycznych, jest niewątpliwie zasługą pani wiceprezydent – piszą w liście otwartym. Dalej czytamy również – Wrażliwość pani prezydent na opinie społeczne miała także duże znaczenie dla nas jako organizacji ekologicznych. Mieliśmy zawsze możliwość przedstawienia swoich argumentów, a często wręcz współpracowaliśmy w tworzeniu pozytywnych zmian w mieście. Jednym z bardzo ważnych rezultatów naszej współpracy jest powstanie Zarządu Zieleni Miejskiej – pisali aktywiści w liście z sierpnia, tuż po odwołaniu Elżbiety Koterby.
Trzy miesiące wystarczyły jednak, by członkowie organizacji pozarządowych wystosowali kolejny list, w którym domagają się utworzenia wiceprezydenta ds. zrównoważonego rozwoju, z o wiele szerszymi niż dotychczas kompetencjami. - Właśnie dlatego nowy urząd nazywałby się "ds. zrównoważonego rozwoju". To stanowisko o dużo większym zakresie kompetencji i większej liczbie obowiązków. Powinna to być osoba które umie rozmawiać z ludźmi, przede wszystkim partycypować z mieszkańcami. W tej chwili nie ma takiej osoby w strukturach urzędu ani w otoczeniu prezydenta Majchrowskiego - przekonuje Przemek Dziewitek z Pracowni Obywatelskiej, która również podpisała się pod listem.
Fot. Pixabay