W niecały miesiąc z jednej tylko ul. Lea MPO zebrało ponad 4 tony brudu. Jedno z zaparkowanych tam aut dosłownie ugrzęzło w pyle.
Od 25 kwietnia na niespełna kilometrowym odcinku ul. Lea (od ul. Kijowskiej do placu Inwalidów) trwa pilotażowy program zbierania pyłu i brudu. W każdy wtorek i środę od godz. 20.00 do godz. 22.00 obowiązuje zakaz parkowania po jednej ze stron ulicy – we wtorki lewa strona (zgodnie z kierunkiem jazdy), a w środy prawa strona. Dzięki takiej organizacji ruchu zamiatarki mogą dokładnie wyczyścić ten odcinek ulicy na całej jej szerokości.
Podczas pierwszych dwóch dni (25 i 26 kwietnia) zamiatarki zebrały aż 2 tony zanieczyszczeń. Kolejna akcja miała miejsce 2 i 3 maja, wówczas wymieciono 1140 kg brudu, następny tydzień sprzątania dostarczył kolejne 315 kg, a podczas ostatniej akcji zebrano 660 kg zanieczyszczeń.
To właśnie wtedy zdecydowano o odholowaniu auta parkującego przy ul. Lea od ponad 3 lat. Okazało się, że samochód dosłownie tonął w pyle. Znajdująca się pod nim gruba warstwa zanieczyszczeń (pyłów, petów i innych śmieci) sięgała podłogi i szczelnie wypełniała przestrzeń między kołami.
Pracownicy MPO musieli łopatami ładować brud do pojazdu wywożącego. Po zważeniu okazało się, że było tam aż 120 kg zanieczyszczeń.