Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się dzis w siedzibie krakowskiego Zarządu Budynków Komunalnych. Kontrola ma być efektem artykułu w "Dzienniku Polskim", opisującego proceder wynajmu lokali należących do miasta.
Według dziennika, grupa osób związanych z jedna z krakowskich spółek, która prowadzi od kilku tygodni kawiarnię po dawnych „Zalipiankach” - stworzyła układ rodzinno-towarzyski. Wykorzystując przychylność władz Krakowa i kierownictwa Zarządu Budynków Komunalnych, przejmują kontrolę nad kolejnymi gminnymi lokalami użytkowymi, ale też nad mieszkaniami w centrum miasta. Mają ich już przynajmniej siedem, w tym trzy przy jednej tylko ulicy: Szewskiej I korzystają z gigantycznych ulg w czynszu, choć nie wywiązują się z zawartych umów, m.in.przeciągając w nieskończoność remonty. Za zgodą urzędników zajmują pomieszczenia, z których już dawno powinni zostać usunięci. Mają one bowiem służyć osobom nieposiadającym własnego lokum, a nie przedsiębiorcom, których stać jednocześnie na zakup kamienicy za... 1,8 mln zł.
W komunikacie nadesłanym przez biuro prasowe Urzędu Miasta Krakowa, czytamy, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się w siedzibie Zarządu Budynków Komunalnychw związku z nierzetelnym artykułem w Dzienniku Polskim Pracownikom CBA zostaną udzielone wyczerpujące wyjaśnienia a także przedstawione dokumenty, o które poproszą. Prezydent Krakowa zapowiada pełną współpracę, by wyjaśnić wszystkie wątpliwości.