W Krakowie pojawi się nowy mural. Będzie to malunek upamiętniający historię Liberatora – samolotu bombowego rozbitego w Krakowie w sierpniu 1944 roku. Pomysłodawcy akcji potrzebują jednak pieniędzy na jej realizację.
Powstanie muralu to wspólny projekt Zarządu Budynków Komunalnych i grupy studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Powstanie przy ulicy Dąbrowskiego na ścianie gminnego budynku, którym zarządza ZBK.
– Mural Liberator to druga ważna inicjatywa Instytutu Przedsiębiorczości Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacji ArchitectPL oraz Miasta Krakowa, w której młodzi studenci nie tylko realizują program dydaktyczny, ale przede wszystkim wdrażają realny projekt społeczny dla mieszkańców Krakowa. Wspólnie uczymy się jak być sprawnym przedsiębiorcą oraz świadomym i skutecznym obywatelem – mówi Sebastian Grabowski, koordynator projektu.
„Mural Liberator” to projekt crowdsourcingowy, jak i crowdfundingowy – oparty o pomysły i fundusze zebrane od lokalnej społeczności. Za pośrednictwem platformy PolakPotrafi.pl od piątku, 12 stycznia będzie prowadzona zbiórka funduszy na realizację projektu. Finał akcji przewidziany jest na 13 lutego. Do tego czasu studenci chcą uzbierać minimum 17,5 tys. zł, które pozwolą im na realizację projektu. Jeśli uda się zebrać większą sumę zostanie ona przekazana dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Mural, który ma powstać na krakowskim Zabłociu, a dokładnie na ulicy Jana Dąbrowskiego 14, będzie dziełem streetartowym. Wykonane zostanie farbami fasadowymi i emulsyjnymi. "Mural Liberator"ma być odzwierciedleniem historii zestrzelonego samolotu i bohaterskiego poświęcenia. Wizualizacja projektu przedstawia kompozycję zawierającą w punkcie centralnym samolot Liberator, będący głównym elementem dzieła. Motyw, który go dopełni, to przeplatające się z sylwetką pilota gwieździste niebo. Elementami typograficznymi staną się z kolei nazwiska członków załogi. Mural będzie też posiadał neon, który nocą rozświetli całą artystyczną wizję, ożywiając zabłockie mury.
Liberator KG-933 to samolot bojowy stworzony do zrzutów podczas wojny. To właśnie w nim, pod dowództwem kapitana Wrighta, sześcioosobowa załoga przemierzyła tysiące kilometrów, by wspomóc walczącą Warszawę. Mimo, iż misja zakończyła się sukcesem, w czasie powrotu samolot został zestrzelony na krakowskich Grzegórzkach, a jego kawałki rozpadły się po znacznej części Zabłocia. Z załogi bombowca uratował się tylko kapitan. Oficjalnie śmierć poniosło jego trzech towarzyszy, a los pozostałej części jest owiany tajemnicą.
Fot. materiały prasowe