Chcą powołania komisji, która ukróci samowolę władz miasta

Mieszkańcy skupieni w inicjatywie „Nic o nas bez nas” domagają się powołania komisji, która zbada nieprawidłowości w związku ze zmianami w strefie płatnego parkowania.

Pod petycją w tej sprawie podpisało się ponad 9 tys. osób. Dziś przedstawiciele komitetu zbierającego podpisy, który zawiązał się 11 grudnia ubiegłego roku złożyli swoją petycję w urzędzie miasta wraz z podpisami 8 tys. mieszkańców. - Zebranych przez nas podpisów było dokładnie 9165, jednak nie wszystkie były prawidłowe, w części brakowało peseli lub adres zamieszkania nie był krakowski, dlatego sami dokonaliśmy wstępnej weryfikacji - tłumaczy Marek Gilarski z “Nic o nas bez nas”.

Gilarski zaznacza, że w niespełna 2 miesiące i tak udało im się zebrać znacznie więcej podpisów niż wymagane 4 tys. - Naszą inicjatywę wsparły osoby, które sprzeciwiają się temu, co dzieje się w Krakowie i nie zgadzają się na samowolę władz miasta - dodaje Gilarski.

Mieszkańcy domagają się od Rady Miasta powołania komisji, która zbada nieprawidłowości w związku ze zmianami w strefie płatnego parkowania. Zdaniem przedstawicieli komitetu niezgodne z prawem było między innymi stworzenie na Kazimierzu strefy ograniczonego ruchu.

Teraz zadaniem urzędu miasta będzie weryfikacja złożonych podpisów. Jeśli przynajmniej 4 tys. z nich będzie prawidłowych wówczas Rada Miasta będzie miała trzy miesiące na zajęcie się uchwałą.

Zmiany w strefie płatnego parkowania były wprowadzane od listopada ubiegłego roku. Polegały m.in. na likwidacji wielu miejsc postojowych wyznaczonych wcześniej - jak zauważył wojewoda małopolskich - niezgodnie z przepisami. Przy okazji w mieście pojawiło się kilka tysięcy biało-czerwonych słupków uniemożliwiających parkowanie na chodnikach, a urzędnicy wprowadzili na Kazimierzu strefę ograniczonego ruchu, do której mogą wjeżdżać wyłącznie mieszkańcy. Zmiany kosztowały budżet miasta ok. 4 mln złotych.