Zapraszamy na cotygodniowy przegląd wydarzeń sportowych. Oj, działo się!
Piłka nożna - PKO Ekstraklasa, 9. kolejka:
Cracovia - Legia Warszawa 1-2 (0-1)
Niezgoda 34' (k.), Gwilia 47' - Wdowiak 66'.
Mecz z Legią Warszawa był meczem po którym, w wypadku zwycięstwa, Cracovia mogła objąć pozycję lidera tabeli PKO Ekstraklasy. Mimo to, intensywnie zaczęli goście, którzy w pierwszych minutach tworzyli sobie sytuacje bramkowe, jednak nie udało im się pokonać Peškovicia. Fantastyczną okazję wykreowała sobie Cracovia w 19. minucie, kiedy to na prawej stronie piłkę przejął Mateusz Wdowiak, jednak jego rajd został przerwany przez Cafú. Arbiter spotkania, Bartosz Frankowski, nie dopatrzył się jednak faulu, a Wdowiak ponownie doszedł do piłki, ale tym razem jego strzał został zablokowany przez Majeckiego. Portugalczyk mocno odczuł to starcie, gdyż mimo udzielenia pomocy, nie był w stanie pozostać na murawie. Ta akcja stanowiła jednak przełamie dla podopiecnych trenera Probierza, gdyż zaczęli tworzyć sobie kolejne sytuacje podbramkowe. To jednak goście z Warszawy otworzyli wynik tego spotkania. W 32. minucie sędzia zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Egzekutorem "jedenastki" był Jarosław Niezgoda, który idealnie zmieścił futbolówkę przy prawym słupku. Dwie minuty przed regulaminowym końcem I połowy na strzał z dystansu zdecydował się jeszcze Gwilia, jednak piłka przeszła obok bramki. Dogodną okazję miała Cracovia z rzutu wolnego w doliczonym już czasie gry, jednak piłka ostatecznie wyszła poza boisko po interwencji zawodników Legii. Dosłownie kilkanaście sekund później znow dobrą akcję przeprowadził Wdowiak, który najpierw ruszył prawą stroną, potem dośrodkował piłkę ale strzał Râpy zablokował Jędrzejczyk i piłka wyszła na róg, z rozegrania którego blisko gola był Dytiatjew, strzelając głową, ale piłka dosłownie na centymentry minęła lewy słupek bramki Majeckiego.
Tuż po zmianie połowy, w 47. minucie Gwilia dokonał tego, co nie udało mu się w I połowie, czyli umieścił piłkę w siatce Peškovicia i tym samym podwyższył prowadzenie "Legionistów". Luquinhas dwukrotnie zablokował obrońców "Pasów" i za drugim razem piłka trafiła do Gwilii, który pokonał bramkarza gospodarzy będąc z nim sam na sam. Chwilę później przed szansą stanęła Cracovia przy rozegraniu rzutu rożnego. Hanca co prawda świetnie wprowadził piłkę do gry na 5. metr, ale nikt z kolegów nie umieścił jej w siatce. Kolejne rozgranie rzutu rożnego nie przyniosło żadnej zmiany dla "Pasów". W 63. minucie znów z rzutu rożnego swoich sił próbowali zawodnicy Cracovii. Rozgrywał jak poprzednio Hanca, po chwili piłka trafiła pod nogi Wdowiaka, który zdecydował się na strzał z 16. metrów, jednak futbolówka poszybowała ponad poprzeczką. W 65. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla "Pasów", jednak Hanca wykonał zbyt głęboką wrzutkę z 24. metra i piłka trafiła idealnie w ręce Majewskiego. Dosłownie minutę później bramkę kontaktową strzelił Mateusz Wdowiak. Najpierw przez chwilę utrymywał się chwilę przy piłce sam na sam z obrońcą, czekając na możliwość podania. Podał, następnie piłka trafiła do Dimuna, który wystawił ją idealnie Wdowiakowi, a ten pewnym, płaskim strzałem posłał piłkę obok Majewskiego - wszystko odbylo się błyskawicznie, kilkoma "klepkami", a akcja ta była ozdoba spotkania. W 76. minucie miała miejsce kolejna świetna akcja "Pasów" - Hanca przeprowadził rajd prawa stroną, następnie podał do Wdowiaka, jednak ostatecznie piłkę wypiąstkował Majewski i trafiła ona pod nogi Lopesa, którego strzał przeszedł ponad poprzeczką bramki Legionistów. Kilka minut przed końcem regulaminowego czasu spotkania, przed dobrą okazją stanął ponownie Hanca i ponownie z okolic 24. metra, jednakże i tym razem rozegranie stałego fragmentu gry nie przyniosło bramkowej korzyści. Chwilę później, po krótkim zamieszaniu w okolicach pola karnego, w ostatniej akcji spotkania, strzelać próbował Hanca, ale uderzył piłkę ponad poprzeczką.
Spotkanie oglądało 13 053 osoby, w tym kibice Legii Warszawa. Kolejny mecz ligowy Cracovii to derby z krakowską Wisłą, które odbędą się w niedzielę, 29. września o godzinie 17:30. Aktualnie Cracovia zajmuje 5. miejsce w tabeli mając na koncie 16. punktów. W środę, 25. września Cracovia rozegra u siebie mecz z Jagiellonią Białystok w ramach rozgrywek Pucharu Polski.
Konferencja pomeczowa:
Aleksandar Vuković , trener Legii Warszawa: Cenne zwycięstwo po dwóch meczach bez zwycięstwa. Przyszło nam zagrać na takim terenie z drużyną, która jest na fali i robi cały czas postępy, dlatego tym bardziej cieszy, myślę, że całkowicie zasłużenie wygrywamy na tym terenie, mając mecz pod kontrolą [za wyjątkiem poszczególnych sytuacji]. Później, daliśmy ze swojej strony drugi odech Cracovii, która to wykorzystała, strzeliła bramkę i mecz zrobił się do końca nerwowy. Dobra grą obronną w koncówce wygrywamy ten mecz.
Michał Probierz, trener Cracovii: Nie tak wyobrażaliśmy sobie to spotkanie, szczególnie pierwsze 30 minut byliśmy zbyt bierni, za mało agresywni. Po zmianie ustawień wyglądało to całkiem nieźle. W końcówce mogliśmy wyrównać. Straciliśmy trampkarską bramkę w meczu z bardzo dobrym zespołem, ale wróciliśmy do gry piękną bramką Wdowiaka. Bardzo cieszę się, że Mateusz strzelił tą bramkę. Zabrakło nam werwy, aby ktoś to jeszcze pociągnął.
Cracovia: Peškovič - Râpă, Dytiatjew, Datković (31' Jablonský), Sipľak - Wdowiak, Gol, Dimun (71' Piszczek), Rakoczy (46' Lusiusz), Hanca - Lopes.
Legia: Majecki - Vešović, Wieteska, Jędrzejczyk, Karbownik - Nagy, Cafú (25' Antolić), Martins, Gwilia, Luquinhas (79' Lewczuk) - Niezgoda (71' Kanté).
Żółta kartka: Jablonský.
Piłka nożna - PKO Ekstraklasa, 8. kolejka:
Piast Gliwice - Cracovia 0-2 (1-0)
Tomáš Huk 42' (s), Michał Rakoczy 47'
Cracovia: Peškovič - Râpă, Dytiatjew, Datković, Sipľak (85' Pestka) - Wdowiak (70' Vestenický), Dimun, 5. Janusz Gol, Rakoczy (55' Strózik), Hanca - Lopes.
Piast: Plach - Korun, Huk, Malarczyk - Rymaniak, Milewski (78' Borkała), Sokołowski (46' Jodłowiec), Hateley, Kirkeskov - Parzyszek (62' Tuszyński), Félix.
Żółte kartki: Gol, Dytiatjew, Datković, Sipľak - Korun, Huk.
Czerwona kartka: Rymaniak 12' (za brutalny faul).
Piłka nożna - PKO Ekstraklasa, 9. kolejka:
Wisła Płock - Wisła Kraków 2-1 (1-1)
Furman 16', Michalski 76' - Brożek 28'.
Spotkanie w Płocku lepiej zaczęli zawodnicy "Białej Gwiazdy", po tym jak dwukrotnie próbowali zagrozić bramce Dähne z lewej strony boiska. Niestety najpoerw przewrócił się Mak, a następnie wkutek - skutecznej dla Płocka - interwencji piłkę zgubił Savićević. W 11. minucie dobrą okazje wykreowali sobie gospodarze, jednak Buchalik zareagował instynktownie i uratował w tej sytuacji czyste konto swojej drużynie. Zmieniło się to jednak szybko, bo pięć minut później Dominik Furman mocnym strzałem posłał piłkę do siatki i tym razem Buchalik został bez szans. Zmiana wyniku przyszła w 25. minucie, kiedy to po akcji Maka i Brożka, "Broziu" zmieścił futbolówkę idealnie pod poprzeczką, tym samym równając wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą dobrą okazję miał Mak, ale najpierw się pomylił, a przy dobitce sytuację uratował Dähne wybijając piłkę na rzut rożny.
Początek II połowy był dość spokojny, jednak w 76. minucie Mak zapewne bardzo pożałował swoich straconych okazji, a to dlatego, że Michalski podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Najpierw Furman świetnie zacentrował piłkę w pole karne krakowskiej Wisły, a następnie Uryga przedłużył ją głową do Michalskiego, któremu pozostało już tylko wykończenie akcji. Arbiter spotkania zdecydował się na wideoweryfikację, która - na nieszczęście "Białej Gwiazdy" - potwierdziła gola. Wynik meczu nie zmienił się już do końca, choć swoje okazje mieli jeszcze m.in. Klemenz czy Drzyzga.
Kolejne spotkanie, która rozegra Wisła Kraków w ramach 10. Kolejki PKO Ekstraklasa to derby z Cracovią, które "Biała Gwiazda" rozegra na swoim stadionie w niedzielę, 29. września o godzinie 17:30. W środę, 25. Września Wiślacy spotkają się z kolei na wyjeździe z Błękitnymi Starogard Szczeciński w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Aktualnie Wisła zajmuje 11. miejsce w tabeli mając na koncie 11. punktów.
Wisła Płock: Dähne - Stefańczyk, Rzeźniczak, Uryga, Michalski - Merebaszwili (90' Ambrosiewicz), Rasak, Furman, Szwoch, Ángel García (72' Kwietniewski) - Ricardinho (63' Nowak).
Wisła Kraków: Buchalik - Klemenz, Wasilewski, Janicki, Sadlok (72' Grabowski) - Chuca (67'. Jean Carlos Silva), Savićević, Basha, Wojtkowski, Mak - Brożek (45' Drzazga).
Żółte kartki: Wasilewski, Mak, Drzazga.
Piłka nożna - II Liga, 10. kolejka:
Garbarnia Kraków - GKS Katowice 1-3 (0-0)
Kowalski 84' -Rogalski 61', Kiebzak 64', Urynowicz 90'.
Pierwszą okazję mieli goście, kiedy to Kiebzak wyszedł sam na sam z Koziołem, ale przegrał tą potyczkę. Chwilę później swoją okazję miał Kowalski, ale golkiper gości dobrze sprawował się w bramce. Niewątpliwie piękna byłaby bramka Feliksa, ale niestety po strzale z woleja piłka przeszła obok bramki. Do przerwy obie drużyny miały kilka sytuacji, ale otatecznie zawodncy zeszli do szatni przy stanie 0-0. Zmieniło się to po przerwie de facto za sprawą Woźniaka. Najpierw zaliczył asystę przy bramce Rogalskiego, a następnie przy celnym strzale Kiebzaka, któremu podał poprzecznie futbolówkę. W odpowiedzi, po ok. 20 miutach celny strzał zaliczył Kowalski, zdobywając kontaktową bramkę. Dość szybko nadzieje na choćby wyrównanie wyniku pogrzebał Urynowicz, który podwyższył prowadzenie "Gieksy" i ostatecznie ustalił wynik spotkania.
Aktualnie Garbarnia zajmuje 7. miejsce w tabeli z 16. punktami na koncie. Kolejne ligowe spotkanie rozegra u siebie, w sobotę, 28. września o godzinie 15:30 ze Stalą Stalowa Wola. Wcześniej jednak zmierzy się w rozgrywkach Pucharu Polski w środę, 25. września o godzinie 15:00 z Bytovią.
Garbarnia: Kozioł - Kowalski, Kujawa, Duda, Mruk, Marszalik - Szewczyk (70' Wójcik), Kuczak, Kołbon, Słoma (86' Surmiak) - Feliks (59' Wyjadłowski).
GKS Katowice: Mrozek - Michalski, Jędrych, Dejmek, Rogala - Kiebzak, Gałecki, Stefanowicz (78' Habusta), Błąd (85' Grychtolik), Woźniak (75' Tabiś) - Rogalski (69' Urynowicz).
Żółte kartki: Feliks - Gałecki.
Żółtą kartką został również ukarany znajdujący się na ławce rezerwowych: Frątczak.
Piłka nożna - III Liga, 9. kolejka:
Chełmianka Chełm - Hutnik Kraków 2-3 (0-1)
Myszka 63', Hładkij 82' - Świątek 28', 54', Gamrot 83 (k.).
Chełmianka: Osuch - Kraśniewski, Wołos, J. Niewęgłowski (84' Kwiatkowski), Dobrzyński, D. Niewęgłowski, Uliczny, Kocoł (46' Myszka), Wolski, Czułowski, Hładkij.
Hutnik: Zając - Pyciak (68' Ogar), Kołodziej, Jaklik, Tetych - Antoniak, Gamrot, Reczulski, Światek, Linca - Sobala (84' Janecki).
Żółte kartki: Dobrzyński, Myszka, Kwiatkowski, Kraśniewski - Pyciak, Kołodziej, Świątek.
Piłka nożna - IV liga, 9. kolejka:
Cracovia II - Czarni Staniątki 2:0 (1:0)
Wiśniewski 21', Stachera 83'.
Cracovia II: Wilk - Zaucha (80' Matheus), Supryn, Pająk, Malisz (90' Bała), Jarzynka, Ożóg, Bracik, Pituła, Strózik (87' Biernat), Wiśniewski (66' Stachera).
Czarni: Przybyś - Otfinowski, Dudek, Fryda (80' Manaseryan), Barnaś, Piątek, Burkowicz, Orłowski (67' Iwanicki), Czwartosz (57' Świeca), Bogusławski, Byrski.
Żół kartki: Pająk - Fryda, Manaseryan.
MKS Trzebinia - Wisła Kraków 1-3 (1-1)
Kowalik 5' - Wydra 23', 64', Kasia 90+4'.
MKS (wyjściowy skład) : Wróbel - Mrożek, Kiczyński, Górka, Marszałek, Gałka, Zybiński, Horawa, Wierzba, Szczurek, Kowalik.
Wisła Kraków (wyjściowy skład): Broda - Pischinger, Koncewicz-Żyłka, Zima, Korczyk - Bentkowski, Kasia, Wydra, Chmiel, Nocoń - Wolak.
Clepardia Kraków - LKS Rajsko 3-1
Prochno 47', 55', Matyja 90' - Piskorz 53'.
Clepardia: Pasternak, Kupiec (80' Tracz), Kusia, Pasternak, Bąk, Bosak, Chlebowski, Czekaj (46' Michalski), Matyja, Próchno, Sadowski, (68' Sajdak).
LKS Rajsko: Jędrusik, Żyła, Senkowski (55'Welber), Formas (62' Ogórek), Kukiełka (75' Kędroń), Księżarczyk, Zimnal (46' Sieczko), Skiernik (46' Mika), Piskorz, Matlak, Jędrusik, Czarnik.
Zółte kartki: Wiczkowski.
Orzeł Piaski Wielkie - Sokół Kocmyrzów 3-0
Sosnowski 59', Kozieł 75', 86'.
Orzeł: Palczewski - Tatarski, Serafin, Kieliś (86' Kądziołka), Wajda (70' Śliski), Kozieł (88' Kozik),Uwakwe, Kret (29' Skóbel), Jurek, Sosnowski, Ciesielski (75' Banaszek).
Sokół: Migdał - Bartosz, Brak, Hałat (78' Urbaniec), Kozieł (62' Czuż), Kukla, Pietrzyk (60' Haxhijaj), Ptak, Targosz, Zawrzykraj, Stec (27' Gądek).
Piłka nożna - Ekstraliga Kobiet, 7. kolejka:
AZS UJ Kraków - Czarni Sosnowiec 1-0 (1-0)
Bolko 31'.
Czarni Sosnowiec to trudny rywal, jednakże Jagiellonki świetnie sobie poradziły na swoim terenie z rywalkami z Sosnowca. Na pochwałę zasługuje nie tylko strzelczyni bramki, Ewelina Bolko, ale cała drużyna, która zagrała dobre spotkanie. Wyróżnić w tym spotkaniu należy również Karolinę Klabis, która obroniła rzut karny i tym samym utrzymała prowadzenie swojej drużyny. Aktualnie zawodniczki AZS UJ zajmują 4. miejsce w tabeli mając na koncie 15. punktów. Kolejne spotkanie Jagiellonki rozegrają na wyjeździe z Mitechem Żywiec w niedzielę, 13. października. Tak odległy termin kolejnego meczu wynika z przerwy reporezentacyjnej.
AZS UJ: Klabis - Woźniak, Wilk, Bartosiewicz, Zapała, Nosalik, Bolko (65' Maslova), Sitarz (90' Tracz), Wójcik, Wróbel, Maziarz (85' Bryzek).
Czarni: Szymańska - Grad, Horvathova, Hałatek (73' Fischerova), Wycisk, Wieczorek, Wiankowska, Daleszczyk, Kuciewicz, Zawistowska (77' Długokęcka), Jaszek.
Żółte kartki: Klabis, Bartosiewicz - Daleszczyk.
Piłka nożna - I Liga Kobiet, 5. kolejka:
LUKS Sportowa Czwórka Radom - Wanda Kraków 1-0 (0-0)
Karoń 75'.
Sportowa Czwórka: Gocel, Barczak, Zielińska, Stasikowska, Szydło, Kosiarska, Mućko, Bińkowska, Karoń, Chmura.
Wanda: Janik - Rusek, Kisiel, Staniszewska, Zaporowska, Stachurska, Gruca (89' Marchut), Janus, Nazarko (72' Klimas), Bukowiec, Kurkiewicz (46' Kozicka).
Fot. Małgorzata Skiba