PILNE

"Cyrkowiec zapatrzony w Majchrowskiego". Awantura o przewodniczącego nadzwyczajnej komisji

23 marca 2018 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Mieszkańcy nie chcą widzieć Łukasza Wantucha w roli przewodniczącego komisji, która powstała na ich wniosek. “Wantuch, to showman i cyrkowiec”; “zapatrzony w Majchrowskiego, jak 16-latka zakochana w Davidzie Bowie”; “Nawet Marzanna albo ludzik Lego byłby lepszy” - to tylko niektóre komentarze, jakie można znaleźć w sieci. Tymczasem Wantuch ma już gotową koncepcję pracy przyszłej komisji i twierdzi, że wezwanie na nią Jacka Majchrowskiego lub jego zastępcy Tadeusza Trzmiela “nie jest konieczne”.

Po tym, jak radny PO Jakub Kosek ogłosił na swoim FB, że Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków powinien zostać przewodniczącym specjalnej komisji ds. zbadania zmian w organizacji ruchu w Krakowie, w sieci rozpętała się burza.

Showman i raptus

Mieszkańcy, którzy zaangażowali się w zbieranie podpisów pod projektem uchwały w sprawie powołania komisji twierdzą, że kandydatura Wantucha jest niedopuszczalna.

- Radny Wantuch w telewizji krakowskiej mocno krytykował powstanie komisji, a przez ostatni rok również protestujących mieszkańców - zauważa Aleksandra Nosatenko.

Mieszkańcom nie odpowiada również sposób bycia kontrowersyjnego radnego.

- Wantuch, to showman i cyrkowiec. Jego wartość merytoryczna jest znikoma. Raz na sto przypadków ma dobry pomysł. No i to jego zapatrzenie w Majchrowskiego przypomina 16-latkę zakochaną w Davidzie Bowie - zauważa jeden z internautów.

- Gówniarzowi się wydaje, że jest Machiavellim? - dodaje inny.

Z kolei Marek Gilarski, z komitetu “Nic o nas bez nas”, który uzbierał ponad 9 tys. podpisów za powołaniem komisji, zwraca uwagę, że radny Wantuch jest “impulsywny”. - Czy niespokojny i nieopanowany Łukasz Wantuch ma prowadzić obrady komisji, której domagało się ponad 9 tys. mieszkańców? - zastanawia się Gilarski.

Wilk sądzi wilka

Mieszkańcy zarzucają też radnemu jego przynależność klubową. Twierdzą, że jako stronnik Jacka Majchrowskiego, nie będzie zainteresowany wyjaśnieniem wszystkich nieprawidłowości, do jakich - zdaniem komitetu - doszło podczas zmian w organizacji ruchu.

- To prawie tak jakby wilk sądził wilka za zjedzenie owcy - zauważa Michał Łenczyński.

Ze strony komitetu pojawiła się też propozycja, by szefem komisji został Józef Jałocha z PiS, który już podczas ubiegłorocznych ulicznych protestów wspierał mieszkańców.

- Inteligentny, zrównoważony i honorowy człowiek! Jest szczery, niezakłamany, ma czas dla mieszkańców. Od początku śledzi sprawę - twierdzi na FB Zuzanna Korczyńska.

Wantuch bardziej się nadaje

Jakub Kosek, który swoim wpisem wywołał całą dyskusję dziś już nieco ostrożniej podchodzi do kwestii zgłoszenia Wantucha na przewodniczącego. - Muszę się nad tym zastanowić, a swoją decyzję ogłoszę podczas trwania pierwszego posiedzenia komisji - mówi.

Dodaje również, że nie poprze Józefa Jałochy, bo jego zdaniem Wantuch dużo bardziej nadaje się na stanowisko przewodniczącego.

- Jest bardziej błyskotliwy - zaznacza Kosek.

"Jestem lepszy"

Z kolei Łukasz Wantuch odpiera zarzuty mieszkańców. - Krytykowanie kogoś, kto jeszcze nic nie zrobił, za coś, co może zrobić jest absurdalne - mówi.

Zapewnia też, że jeśli zostanie przewodniczącym komisji skupi się wyłącznie na kwestiach technicznych związanych z jej pracą. - Nie będę nawet zabierał głosu w dyskusji - zapowiada.

Uważa też, że jest lepszym kandydatem na przewodniczącego niż Józef Jałocha, który “już wie, że były nieprawidłowości”. - Jaki zatem byłby sens pracy komisji, która ma z góry ustaloną tezę? - pyta Wantuch.

Biała Księga bez prezydenta

On sam tezy nie ma, ma już za to gotową koncepcję pracy nowej komisji. Chce, by efektem jej posiedzeń była “Biała Księga polityki transportowej miasta”, w której znajdą się odpowiedzi urzędników na każdy postawiony przez mieszkańców zarzut.

Kto, jego zdaniem, powinien udzielać wyjaśnień przed komisją? - W pierwszej kolejności przedstawiciele ZIKiT, przede wszystkim Łukasz Franek, który odpowiada za wprowadzone zmiany. Głos muszą też dostać mieszkańcy - mówi radny.

Co ciekawe, jako przewodniczący nie zamierza zaprosić na posiedzenie prezydenta Jacka Majchrowskiego lub jego zastępcę ds. infrastruktury Tadeusza Trzmiela? - Nie wydaje mi się żeby to było konieczne. Chciałbym, żeby ta komisja była merytoryczna, a obecność prezydentów zostanie od razu wykorzystana przez PiS w celach politycznych - zaznacza Wantuch.

Innego zdania jest radny PiS Włodzimierz Pietrus. Twierdzi, że wiceprezydent Trzmiel, któremu podlega ZIKiT powinien pojawić się na komisji. - To jest nawet w interesie prezydenta, by przedstawić swoje argumenty i wyjaśnienia - zauważa Pietrus.

Pierwsze posiedzenie nadzwyczajnej komisji wyznaczono na 29 marca na godzinę 14.

Fot. A Głuc

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.