PILNE

Czy miasto straci działkę, na której znajduje się szkoła?

16 stycznia 2018 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Kraków przegrał w sądzie sprawę o zasiedzenie działki na Prądniku Czerwonym. Problem w tym, że na jej terenie znajduje się szkoła podstawowa. Czy to oznacza, że dzieci czeka przeprowadzka?

Sprawa ma swój początek w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wówczas dwie działki znajdujące się przy ul. Wileńskiej na osiedlu Wiśniowa zostały wywłaszczone na potrzeby budowy szkoły podstawowej. Jednak przez pomyłkę urzędnika do ksiąg wieczystych nie wpisano Skarbu Państwa i nadal figurowali tam wywłaszczeni właściciele. W latach dziewięćdziesiątych ich prawomocni spadkobiercy sprzedali jedną z działek, na których zlokalizowany jest budynek szkoły. Od tego czasu teren kilkakrotnie zmieniał właścicieli.

W 2012 roku miastu udało się odzyskać jedną z dwóch nieruchomości, na której znajdują się boiska szkolne oraz sala gimnastyczna. Drugą (tę, którą wcześniej kilkukrotnie sprzedano) miasto planowało odzyskać na drodze sądowej poprzez zasiedzenie.

W połowie grudnia ubiegłego roku sąd oddalił jednak powództwo miasta w tej sprawie. - Wystąpiliśmy o uzasadnienie orzeczenia, którego jeszcze nie otrzymaliśmy. Postanowienie jest zatem nieprawomocne - mówi Dariusz Nowak z biura prasowego magistratu.

Co stanie się ze szkołą po jego uprawomocnieniu? Tego na razie nie wiadomo. Już kilka lat temu urzędnicy planowali jednak oddać sporną nieruchomość prywatnemu właścicielowi, a szkołę podstawową przenieść do budynku po wygaszanym Zespole Szkół Ekonomicznych nr 3 (przy ul. Miechowity). Temu jednak sprzeciwili się wówczas radni, przyjmując uchwałę zobowiązującą prezydenta do zachowania obecnej siedziby podstawówki. Jednocześnie rada miasta uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obszaru Wileńska, który ograniczył funkcję terenu szkoły do tej już istniejącej, czyli edukacji i sportu.

- Plan uniemożliwia jakiekolwiek przekwalifikowanie tego obszaru pod realizację innej zabudowy, w tym zabudowy mieszkaniowej, handlowej, nie można także rozbudowywać istniejącego budynku szkolnego i zmieniać jego funkcji. Mówiąc wprost, dzięki planowi zagospodarowania przestrzennego na tym terenie nie może funkcjonować nic oprócz obecnie działającego budynku szkolnego i przyszkolnych boisk sportowych - tłumaczy Dominik Jaśkowiec, radny PO, który zaangażował się w sprawę ratowania szkoły przy Wileńskiej.

W grę wchodzi jeszcze odkupienie utraconego gruntu. Zdaniem radnego Jaśkowca nieruchomość może być warta nawet 8 mln złotych.

Łatwiej zasiedzieć Kraków

O tym, że Kraków utracił w ostatnich latach wiele cennych gruntów pisaliśmy wielokrotnie. Jak informowaliśmy w lipcu zeszłego roku w ciągu ostatnich 10 lat w wyniku 293 przegranych w sądzie spraw miasto straciło kilkaset działek. Często były to grunty położone w atrakcyjnych lokalizacjach.

W maju zeszłego roku miasto straciło 3-arowy teren w rejonie ulic Bytomskiej, Kijowskiej i Racławickiej na terenie Młynówki Królewskiej, gdzie prywatny właściciel ogrodził ziemię płotem, a po kilku latach wniósł sprawę do sądu o pozyskanie ziemi przez zasiedzenie.

Ostatnio głośno było również o sprawie przejęcia gruntu u zbiegu ul. Pielęgniarek i doktora Twardego na Krowodrzy. Chodzi o ponad 9-arowy teren, na którym prywatny inwestor od lat składował karuzele, wozy cyrkowe i barakowozy, po czym wystąpił do sądu o przejęcie terenu na własność, a w lipcu Sąd Rejonowy w Krakowie wydał decyzję o zasiedzeniu.

Fot. google.pl

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.