PILNE

Czy radny zastawił pułapkę na prezydenta?

22 czerwca 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Czy usuwanie wulgarnych napisów z elewacji prywatnych kamienic jest zgodne z prawem? Zespół zadaniowy ds. walki z nielegalnym graffiti twierdzi, że takie działanie może nawet doprowadzić do odwołania prezydenta. Tymczasem radni przyjęli już uchwałę kierunkową w tej sprawie.

Na pomysł, by za publiczne pieniądze miejskie służby błyskawicznie usuwały bazgroły nawet z elewacji budynków nie należących do miasta wpadł radny prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków Łukasz Wantuch. Twierdzi, że ma odpowiednie ekspertyzy prawne, z których wynika, że takie działanie jest legalne, bo jest walką nie o estetykę przestrzeni publicznej, ale o bezpieczeństwo. - Jest coś takiego, jak teoria zbitej szyby, zakładająca, że brak reakcji na drobne wykroczenia, takie jak chociażby graffiti sprzyja wzrostowi przestępczości w danym rejonie - tłumaczy Wantuch.

Radny przygotował już uchwałę kierunkową do prezydenta w tej sprawie, którą na początku czerwca przyjęła rada miasta. Pieniądze na pilotaż programu są zarezerwowane w tegorocznym budżecie miasta. Chodzi o 50 tys. złotych, które mają pójść na walkę z wulgaryzmami na terenie dzielnicy II i III. Zamalowanie całego miasta ma kosztować ok. milion złotych rocznie.

Dziś możliwość realizacji uchwały kierunkowej analizował specjalny zespół zadaniowy ds. walki z nielegalnym graffiti, powołany kilka lat temu przez prezydenta. W jego skład wchodzą m.in urzędnicy, policjanci i strażnicy miejscy. Przewodniczącym jest Waldemar Domański, który jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia przekonywał, że realizacja przyjętej uchwały kierunkowej jest niewykonalna. - Ta uchwała będzie kolejnym elementem w magazynku uchwał kierunkowych dla prezydenta ponieważ nie ma podstawy prawnej pozwalającej na takie działanie - mówi Domański.

Na posiedzenie zespołu zaprosił również Łukasza Wantucha, chciał by ten przedstawił opinie prawne, na które się powołuje.

- Od dłuższego czasu domagam się ujawnienia tych opinii, żebyśmy mogli na czymś pracować, ale nadal nie ma konkretów i nie będzie, bo radny Wantuch powiadomił nas, że nie może przyjść na spotkanie - mówi Domański.

Jego zdaniem, działania proponowane w uchwale kierunkowej może zakwestionować Regionalna Izba Obrachunkowa, a ponieważ zmieniają się przepisy dotyczące kompetencji RIO, na tej podstawie będzie można nawet odwołać prezydenta za niegospodarność. - To co proponuje radny to nic innego jak zastawianie pułapki na prezydenta - twierdzi Domański.

Jego zdaniem nie wiadomo też według jakiego klucza miałyby być usuwane pseudograffiti. - Czy napis “kocham Jolę” będzie podpadał pod uchwałę? - zastanawia się Domański. - A co będzie jeśli ktoś celowo zniszczy elewację swojej kamienicy, żeby miasto zrobiło mu remont?

Domański przypomina też, że ponad rok temu Pogromcy Bazgrołów, czyli grupa walcząca z pseudograffiti w Krakowie wysłała do prezydenta Andrzeja Dudy i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry list, w którym apelują o wprowadzenie korekty do polskiego prawa, tak by miasta dostały uprawnienia do prac interwencyjnych na prywatnych posesjach ze względu na ważny interes publiczny. Do tej pory nie dostali jednak odpowiedzi.

Wantuch upiera się jednak, że żadna zmiana w prawie nie jest potrzebna, by zacząć działać. - Gdyby nie obstrukcja Waldemara Domańskiego program ruszyłby już pół roku temu - mówi Wantuch. - Szef zespołu jest jedyną osobą, która sabotuje ten projekt, bo wie, że jeśli to wypali zespół przestanie być potrzebny, a on straci stanowisko - dodaje radny.

Zapewnia też, że ekspertyzy prawne, które zdobył przesłał Domańskiemu już w maju za pośrednictwem Facebooka, a na dowód tego przesyła nam potwierdzenie wysłania wiadomości. Domański jednak twierdzi, że niczego nie dostał i nadal czeka na dokumenty.

Podczas dzisiejszego posiedzenia zespół zadaniowy zgodził się, że na razie nie ma odpowiednich przepisów, by móc wprowadzić w życie pomysł radnego Wantucha. 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.