Radny Tomasz Urynowicz wybrał się na wycieczkę do Lizbony. Tam jego uwagę przykuły … uliczne pojemniki do segregacji śmieci. Postanowił przeszczepić pomysł na grunt krakowski i właśnie dostał zapewnienie, że to możliwe.
Smok wawelski połykający butelki, a może lajkonik depczący metalowe puszki? Radny Urynowicz chciałby, aby kosze służące do segregacji odpadów, podobnie jak w Lizbonie, zostały ozdobione kolorowymi grafikami. Radny proponuje, by były to motywy kojarzące się z Krakowem. Zdaniem Urynowicza, takie dzwony nie tylko ożywią przestrzeń, ale przede wszystkim zachęcą mieszkańców do korzystania z nich.
Tomasz Urynowicz na początku kwietnia wysłał w tej sprawie interpelację do Jacka Majchrowskiego. Właśnie nadeszła odpowiedź od prezydenta. Czytamy w niej m.in., że zgodnie z rozporządzeniem w sprawie selektywnej zbiórki odpadów, kosze muszą mieć określone barwy. W zależności od zbieranej frakcji mogą być białe, niebieskie, zielone lub żółte.
To samo rozporządzenie dopuszcza jednak pewne wyjątki. Jeśli kosz obniża walory estetyczne przestrzeni publicznej, w której się znajduje, a w szczególności w miejscach o znaczeniu historycznym lub przyrodniczym można pomalować je inną farbą przy zastrzeżeniu, że 30 proc. pojemnika nadal musi być pokryte “przepisowymi” barwami.
W związku z tym prezydent zapewnił radnego, że miasto uwzględni jego propozycję w pracach nad zmianą Zintegrowanego Systemu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi, wypracuje odpowiednie rozwiązania i przedstawi w dokumentach dla Rady Miasta.
- Czyli da się - cieszy się Tomasz Urynowicz.
Fot. Tomasz Urynowicz