Prezydent Krakowa spotkał się dziś z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rozmowa dotyczyła przyszłości ulic położonych w tzw. kwartale uniwersyteckim.
Chodzi o ul. Jagiellońską, Gołębią i Karola Olszewskiego. W myśl porozumienia zawartego kilka lat temu przez Jacka Majchrowskiego z rektorem UJ stanowią one obszar pozostający we władaniu rektora. - To teren uniwersytecki gdzie panuje pełna autonomia - przypomina prezydent Majchrowski.
W związku z tym prezydent przedstawił radnym uchwałę, zgodnie z którą ulice miały zostać pozbawione kategorii dróg publicznych. Następnie UJ miał je przejąć w wieloletnią dzierżawę od miasta i w pełni nimi zarządzać.
UJ broni miejsc parkingowych?
Podczas ostatniej sesji rady miasta do przyjęcia tego projektu radnych próbował przekonać prof. Franciszek Ziejka, były rektor UJ. Powoływał się przy tym na wielowiekową tradycję najstarszej polskiej uczelni, korzyści jakie odnoszą mieszkańcy miasta z faktu istnienia szkoły oraz przypominał, że wielu radnych jest jej absolwentami. Zapewniał też, że po zmianie kategorii ulic, UJ nie zamierza grodzić ich szlabanami.
Radni nie dali się przekonać. Władze uniwersytetu dowiedziały się przy okazji, że nie można im wierzyć na słowo oraz, że w przeszłości pokazały, że nie dbają o dobro publiczne (przypomniano sprawę szpitala okulistycznego, który musiał przenieść się w inne miejsce ponieważ UJ zażądał zwrotu budynku). - Celem tej uchwały nie jest ochrona UJ, tylko miejsc parkingowych - zauważył radny Adam Kalita z PiS.
Przeciwko propozycji prezydenta opowiedzieli się wszyscy radni obecni na sesji, łącznie z tymi z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.
Sporne ulice znajdują się w tzw. kwartale uniwersyteckim. Już teraz obowiązuje tam zakaz wjazdu dla osób z zewnątrz, mogą tam natomiast parkować auta pracowników UJ posiadających abonament wystawiony przez uczelnię. Choć uniwersytet nieodpłatnie korzysta z możliwości użytkowania ok. 70 miejsc postojowych w tym rejonie, pracownicy UJ, którzy chcą z nich skorzystać muszą zapłacić uczelni 615 zł rocznie. W ubiegłym roku UJ sprzedał ponad 200 abonamentów.
Rektorzy się obrazili
Po sesji władze Uniwersytetu Jagiellońskiego postanowiły zerwać współpracę z miastem. Rektor prof. Wojciech Nowak oraz prorektor ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacek Popiel w liście wysłanym do Jacka Majchrowskiego poinformowali, że rezygnują z zasiadania w Komisji Medalu Cracoviae Merenti oraz Komisji Nagród Miasta Krakowa. Jak tłumaczą, ich decyzja podyktowana jest stosunkiem przedstawicieli władz i radnych Krakowa do kwestii dotyczących Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Sądzimy, że tą decyzją wychodzimy naprzeciw głoszonym postulatom, że „dość ekspansji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie" – napisali w liście, zarzucając przy tym prezydentowi brak odpowiedniej reakcji na słowa radnych.
Tłum radnych wyrzucił, co ma na wątrobie
Dziś na antenie Radia Kraków prezydent skrytykował radnych. Przyznał, że ich wypowiedzi były przykładem tego, jak reaguje tłum. - Wszystko co ma na wątrobie, to z siebie wyrzuca - sprecyzował prezydent.
Uznał również za bezsensowne łączenie sprawy ulic ze sprawą szpitala w Witkowicach.
W celu wyjaśnienia spornych kwestii prezydent spotkał się dziś z rektorem Wojciechem Nowakiem. - Ustaliliśmy, że przedstawiciele miasta i UJ wspólnie wypracują i przedstawią radzie takie rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron - poinformował po spotkaniu prezydent. - Z jednej strony będzie to rozwiązanie zgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym, dzięki której Uniwersytet sprawuje opiekę nad całym kwartałem akademickim, a jednocześnie zagwarantuje, iż jedne z najpiękniejszych ulic w centrum Krakowa pozostaną wizytówką miasta, z której dumni będą mieszkańcy.
Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta zaznacza, że podczas spotkania nie padły żadne konkretne propozycje.
Koniec parkingu?
Tymczasem radny prezydenckiego klubu chce przygotować uchwałę wprowadzającą na Gołębiej, Jagiellońskiej i Olszewskiego strefę A, czyli taką, do której w ogóle nie będzie można wjechać samochodem. - To jedne z najpiękniejszych ulic miasta, a ciągle zapchane są samochodami. Przecież dążymy do wyprowadzenia ruchu samochodowego z centrum. Może jest to odpowiedni moment na zastanowienie się nad likwidacją parkingu uniwersyteckiego - mówi radny Łukasz Wantuch.
fot. news.krakow.pl