PILNE

Dla sportowców święta nie są czasem odpoczynku. Nasze podsumowanie tygodnia

23 kwietnia 2019 Sport
Autor:  Małgorzata Skiba

Dla zwykłego "Kowalskiego" Wielkanoc to czas odpoczynku i spotkań z rodziną przy suto zastawionym stole. Sportowcy jednak nie mogą sobie pozwolić na taki luksus. Zapraszamy do naszego cotygodniowego podsumowania sportowych wydarzeń na krakowskich arenach.


Piłka nożna - Ekstraklasa

Legia Warszawa Cracovia 1-0 (0-0)
Carlitos 90+5' (k.).

Inauguracja rundy mistrzowskiej nie okazała się dla zawodników Cracovii szczęśliwa. Co prawda mieli swoje okazje, grali bardzo ambitnie, ale zabrakło im skuteczności. W pierwszej części najbliżej zdobycia bramki był legionista, Andre Martins, który trafił w poprzeczkę. Z kolei gol Medeirosa nie został uznany, gdyż po konsultacji VAR okazało się, że stojący na spalonym Szymański zbyt mocno angażował uwagę Peškovicia. Cracovia mądrze się broniła, próbowała atakować i ostatecznie szczęścia zabrakło im w doliczonej, piątej minucie drugiej części spotkania. Wtedy właśnie, Helik sfaulował Remy'ego, a arbiter spotkania, Bartosz Frankowski, bez wahania wskazał na "wapno". Rzut karny pewnym strzałem wykorzystał hiszpański napastnik, Carlitos, który chwilę później schodził z boiska wśród gromkich okrzyków kibiców z Łazienkowskiej. Po spotkaniu, trener "Pasów", Michał Probierz powiedział, że boli porażka w 94. minucie spotkania, ale karny był słuszny. Krakowianie nie wykorzystali szans w pierwszej połowie, a dodatkowo sytuację skomplikował złamany nos Piszczka i jego wymuszona zmiana w przerwie. Swoją wypowiedź trener Probierz zakończył stwierdzeniem: "Zabrakło nam cwaniactwa, by dowieźć remis. Jeśli się nie umie wygrać, trzeba chociaż wywalczyć remis". Szkoleniowiec Legii, Vuković stwierdził natomiast, że choć wygrali poniekąd szczęśliwie, to jednak sprawiedliwie. Podkreślił rownież, że mimo iż Cracovia postawiła trudne warunki, to był to najlepszy mecz za jego kadencji. Zaznaczył również, że Cracovia nie grała gorzej niż ostatnio [kiedy wygrała  z Legią 2-0, w spotkaniu 17 lutego], ale to Legia poprawiła swoją grę. 

W bieżącym tygodniu Cracovia rozegra dwa mecze. We wtorek, 23 kwietnia o godzinie 20:30 podejmie u siebie Jagiellonię Białystok, a w piątek, 26 kwietnia, również o 20:30 zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice.  Aktualnie "Pasy" zajmują 4. miejsce w tabeli, mając 48. punktów na koncie.

Legia: Cierzniak - Vešović Rémy, Jędrzejczyk, Luís Rocha - Iuri Medeiros,  André Martins, Antolić, Hämäläinen (81' Kulenović), Szymański (74' Nagy) - 27. Carlitos (90+6'Cafú).

Cracovia: Peškovič - Râpă, Helik, Datković Sipľak - Hanca (90' Dytiatjew), Dimun, Gol, Wdowiak (72' Dąbrowski) - Piszczek (46' Javi Hernández), Airam Cabrera. 

Żółte kartki: Jędrzejczyk, Rémy, André Martins, Luís Rocha - Piszczek, Sipľak.

Wisła Kraków - Wisła Płock 2-3 (2-1)
Peszko 31',36' - Szwoch 43', Zawada 63'70'.

Spotkanie Wisły Kraków z Wisłą Płock do przerwy przebiegało optymistycznie dla "Białej Gwiazdy". Już w 10. minucie krakowianie mieli swoją pierwszą okazję - Palčič podał piłkę do Drzazgi, który od razu "z woleja" strzelał na bramkę, jednak bez efektu bramkowego. Kolejne 20 minut przyniosło następne okazje dla obu zespołów, ale to "Biała Gwiazda" objęła prowadzenie po dwóch strzałach Sławomira Peszki. Najpierw podał on do Boguskiego, ten do Drzazgi, który odegrał  z powrotem do Peszki. Były reprezentant Polski nie przyjmował piłki, a od razu, celnie umieścił ją w siatce. Pięć minut później, ponownie Drzazga podał do Peszki, który znów pewnym strzałem, bez wahania pokonał Dähne. Swoją okazję w pierwszym kwadransie miał Szwoch, gracz Wisły Płock, ale nie udało mu się jej wykorzystać. Zmieniło się to tuż przed przerwą, kiedy to po podbiciu piłki główką przez Burligę, futbolówka trafiła do Szwocha właśnie, który tym razem już nie spudłował. Mimo to, podczas przerwy, kibicom zgromadzonym przy Reymonta dopisywał humor. Po zmianie stron, "Nafciarze" dość szybko chcieli doprowadzić do remisu i udało się im to w 63. minucie, kiedy to Zawada wyszedł sam na sam z Lisem i idealnie trafił w "okienko".  Powtórzył to 7 minut później, główkując po dośrodkowaniu Ricardinho. Zawodnikom Wisły Płock na pewno pomogło osłabienie "Białej Gwiazdy", po tym jak w 52. minucie Łukasz Burliga obejrzał czerwoną kartkę za faul i musiał opuścić boisko.  Co prawda podopieczni Macieja Stolarczyka szybko przystąpili do próby odrabiania strat, to jednak nie udało im się choćby wyrównać wyniku. Krakowska Wisła zagrała to spotkanie w mocno zmienionym składzie. W meczu tym zadebiutował 18-letni Dawid Szot, a zabrakło m.in. Jakuba Błaszczykowskiego, Marcina Wasilewskiego, Jakuba Bartosza, Macieja Sadloka i Lukasa Klemenza. 

W rozpoczętym już tygodniu, Wisła rozegra dwa spotkania. Pierwsze z nich, w czwartek, 25 kwietnia, o godzinie 20:30, na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec, a w drugim podejmie u siebie Śląsk Wrocław, z którym spotka się w niedzielę, 28 kwietnia o godzinie 18:00. Aktualnie Wisła zajmuje 10. miejsce w tabeli z 42. punktami na koncie. 

Wisła Kraków:  Lis - Palčič, Szot, Burliga, Grabowski (74' Brożek) - Pietrzak, Basha, Boguski, Drzazga (62' Plewka), Peszko (86' Buksa) - Kolar. 

Wisła Płock: Dähne - McGing, Łasicki, Uryga, Ángel García - Szwoch (81' Łukowski), Furman, Rasak, Ricardinho, Merebaszwili (57' Zawada) - Angielski (46' Kuświk). 

Żółte kartki: Brożek - Angielski, Merebaszwili, Rasak.
Czerwona kartka: Burliga (52' za brutalny faul).

Piłka nożna - I Liga

Garbarnia Kraków - Odra Opole 0-0 (0-0).

Spotkanie Garbarni z Odrą Opole przyniosło obu zespołom po jednym punkcie, z którego żadna z drużyn nie jest zadowolona. Kibice zgromadzeni na trybunach nie mieli okazji zobaczyć ani bramek, ani dobrych, emocjonujących akcji. Najwięcej emocji przyniósł chyba tylko arbiter spotkania, który pokazał łącznie 13 kartek w obu kolorach. Nawet trener Odry, Mariusz Rumak na konferencji pomeczowej stwierdził, że pierwsza połowa była w ich wykonaniu bardzo przeciętna, pojawiły się problemy taktyczne. Po przerwie, mieli więcej okazji, ale byli bardzo nieskuteczni. Trener Garbarni, Bogusław Pietrzak, podziękował swoim zawodnikom, że mimo sytuacji jaka jest w tabeli, wychodzą na boisko i ambitnie walczą o każdy punkt. Zgodził się również z podsumowaniem meczu trenera Rumaka, zaznaczając, że chciał wykorzystać tą słabszą połowę Odry, ale mieli jedną klarowną sytuację, w której jednak zabrakło szczęścia.  Według szkoleniowca z Rydlówki, wynik meczu jest sprawiedliwy. Garbarnia niezmiennie zajmuje ostatnią lokatę w tabeli. Najbliższy mecz zawodnicy z Rydlówki rozegrają w środę, 24 kwietnia, o godzinie 18:00 na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a następnie w poniedziałek, 29 kwietnia, na Stadionie Miejskim w Krakowie podejmą GKS Katowice o godzinie 17:00.

Garbarnia: Kozioł - Górecki, Garzeł, Masiuda, Szywacz - Włodyka, Serafin (57' Kostrubała), Wójcik (90' Krykun), Słoma - Kiebzak, Nowak (78' Ogar). 

Odra: Krysiak (46' Szromnik) -  Szota, Baranowski, Żemło, Winiarczyk - Błanik, Bonecki (83' Czyżycki), Niziołek, Moder, Mikinič (62' Janus) - Skrzypczak. 

Żółte kartki: Garzeł, Włodyka, Masiuda, Słoma, Górecki, Ogar - Bonecki, Szota, Moder, Żemło, Winiarczyk.
Czerwona kartka: Jakub Moder (90' w konsekwencji dwóch żółtych).

Piłka nożna - III Liga

Motor Lublin - Hutnik Kraków 2-0 (1-0)
Brzyski 22' (k.), Majewski 75'.

Jesienią, Hutnicy na własnym boisku  wygrali z Motorem 5-3. Z równie ofensywnym, co w poprzedniej rundzie nastawieniem, zawodnicy Hutnika wyszli na boisko Areny Lublin. Dodatkowym wzmocnieniem drużyny, była około 300-osobowa grupa kibiców, którzy zamiast z koszyczkiem do święcenia, wyruszyli w podróż do Lublina. Ich wsparcie na pewno dopingowało Hutników, w szczególności Błażeja Radwanka, który był zdecydowanie jednym z najlepszych zawodników tego spotkania. Kontrowersyjny, w opinii nowohucian, rzut karny podyktowany w 22. minucie nieco zmienił plany podopiecznych trenera Janiczaka, ale mimo to zaprezentowali naprawdę dobrą postawę w tym spotkaniu. W drugiej połowie, zawodnikom Hutnika nie udało się wykorzystać kolejnych okazji, w przeciwieństwie do graczy Motoru. Trzy minuty po wejściu, w 76. minucie, Michota po wykonaniu skutecznego rajdu, podał piłkę do M. Majewskiego, który, wykorzystując błędy w obronie nowohucian, pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce, pozostawiając Lisa bez szans w tym starciu. Hutnik po ostatniej kolejce zajmuje 4. miejsce w tabeli, tracąc do lidera 13 punktów. Najbliższe spotkanie ligowe rozegrają z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w sobotę, 27 kwietnia o godzinie 17:00 na Suchych Stawach. Dodatkowo, w środę, 24 kwietnia, o godzinie 17:00 Hutnicy udadzą się do Łapanowa, gdzie zmierzą się z tamtejszym, A-klasowym Piastem w ramach rozgrywek Pucharu Polski. 

Motor: Olszewski - Cichocki (81' Rak), R. Majewski, Waleńcik, Wołos - K. Nowak (73' Michota), Poźniak (60' Bonin), Gałecki, Sz. Kamiński, Brzyski (85' D. Kamiński) - M. Majewski (76' Paluch). 

Hutnik: Zając - Ptak, Sosna, Świątko, Tetych (87' Antoniak) - Radwanek, Gawęcki (84' Broda), Reczulski, Świątek, Marszalik (71' Matysek) - Sobala (84' Kotwica). 

Żółte kartki: K. Nowak, R. Majewski, Cichocki - Radwanek, Reczulski, Gawęcki.

Piłka nożna - IV Liga

Dalin Myślenice - Orzeł Piaski Wielki 2-3 (0-1).
Pilch 77', Wojtan 83' - Kozieł 20', Uwakwe 61', Śliski 69'.

Dalin: Szuba  - Mistarz, Ciesielski, Grzybek (72' Moskal), Senderski, Kawula, Żółkoś (72' Kowalski), Wojtan, Tokarz, Pilch, Górecki.

Orzeł: Wiśniewski, Skóbel, Kądziołka (71' Banaszek), Serafin (78' Strojek), Kozieł, Śliski, Sosnowski, Zabzdyr, Uwakwe, Kret, Jurek.

Żółte kartki: Szuba, Wojtan.

Pcimianka Pcim - Clepardia Kraków 4-1 (2-0).
Banik 14', Burtan 37', Sane 54', Banik 78' - Matyja 48'.

Pcimianka: Jękot - Bartosz (85' Sudoł), Gondko (69' Romaniak), Burtan (85' Mirek), Onwudi (90' Pandyra), Zięba, Maciej Banik, Michał Banik, Sadio, Sane, Czapla.

Clepardia: Murzański  -Chlebowski, Tracz (46' Przesławski), Wiśniewski (70' Czech), Sadowski, Próchno (75' Ujda), Matyja, Kostuj (46' Czerlunczakiewicz), Gumula, Bąk, Błasiak (46' Michalski).

Żółte kartki: Zięba, Sudoł - Chlebowski.
Czerwona kartka: Chlebowski 85' (w konsekwencji dwóch żółtych).

Piłka nożna - Ekstraliga Kobiet

Olimpia Szczecin - AZS UJ 0-4 (0-1)
Zapała 36', Wilk 55', Maziarz 66', Bryzek 90+1'.

Jagiellonki ze Szczecina przywiozły kolejne 3 punkty, dzięki czemu zapewniły sobie bezpieczne, 7. miejsce w tabeli niezależnie od wyników kolejnych dwóch spotkań. Najbliższe, ostatnie dwa mecze w sezonie, Jagiellonki rozegrają z sąsiadkami z tabeli: UKS SMS Łódź i GKS Katowice. Od tych dwóch spotkań będzie zależało, na którym ostatecznie miejscu zakończą sezon. Aktualnie, drużyna Jagiellonek zajmuje 7. miejsce w tabeli z 29. punktami na koncie. W środę, 24 kwietnia o godzinie 16:00 podejmą u siebie UKS SMS Łódź. O tej samej godzinie, w niedzielę, 28 kwietnia zagrają na wyjeździe z GKS Katowice. 

Olimpia: Pastusiak - Sirant, Łaniewska (49' Witczak), Bińkowska (69' Oleszkiewicz), Böhm (64' Brzozowska), Michalczyk, Shahbazyan, Grosicka, Radochońska, Sudyk (55' Brodzik), Hryb (85' Kalmus).

AZS UJ: Klabis - Woźniak, Maziarz (85' Ładocha), Nieciąg, Zapała (75' Bryzek), Bartosiewicz (80' Gęślak), Sitarz, Włodarczyk (37' Bolko), Wilk, Tracz, Wójcik (65' Wróbel).

Żółte kartki:  Radochłońska, Michalczyk, Oleszkiewicz.

Piłka nożna - I Liga Kobiet

Resovia Rzeszów - Wanda Kraków 6-0 (3-0)
Michalska 26', Kaput 35',42', Łach 47', Antos 49', Prokuska 86'.

Wyjazd do Rzeszowa nie należał do udanych dla Wandzianek. Sroga porażka z Resovią nie pozwoliła im awansować w tabeli. Aktualnie, drużyna z Nowej Huty ma przewagę ledwie 1 punktu nad strefą spadkową. Walka o utrzymanie nie będzie lekka, bo będzie w niej uczestniczyć sześć zespołów. Skład drużyny Wandy właśnie powiększył się o kolejną zawodniczkę - 15-letnią Wiktorię Bukowiec, która być może w najbliższą sobotę zadebiutuje w I drużynie. Wanda zajmuje 9. miejsce w tabeli z 14. punktami na koncie. Najbliższe spotkanie rozegra w sobotę, 27 kwietnia, o godzinie 11:00 ze Sportową Czwórką Radom.

Resovia: Madej (67' Niemiec) - Dziura, Michalska, Florek, Fluder (57' Prokuska), Czyż, Łach, Pyrcz (57' Niemczycka), Antos (55' Kurasz), Kaput (46' Jużecka), Bednarz (62' Mroczka).

Jarocka - Kisiel,, Kamieńska, Stachurska (75' Kurkiewicz) , Fiałek (86' Marchut) , Janus (67' Gruca) , Mucha (62' Płaza), Nazarko (80'Kowalska) , Kaźmierowska , Zaporowska, Zabagło (62' Rusek).

Żółte kartki: Zaporowska.
Czerwona kartka: Kaźmierowska (10').



Fot. Pixabay 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.