PILNE

Dom wysprzątany, ciasta upieczone, dziś pościmy

30 marca 2018 Apetyt na Kraków
Autor:  mb

Jak dawniej mieszkańcy Krakowa przygotowywali się do Świąt Wielkanocnych? Oczywiście poszcząc i modląc się.

Zwyczaj nakazywał, by do Wielkiego Czwartku cały dom był wysprzątany, a ciasta upieczone. To dawało czas na modlitwę i inne kościelne obrzędy. Poza tym mazurki i babki musiały też swoje odleżeć, dlatego przygotowywało się je wcześniej.

W Wielki Czwartek milkły dzwony. Mówiono, że pojechały do Rzymu, aby odzyskać głos. Po ulicach Krakowa i sąsiednich wsiach biegali chłopcy z drewnianymi kołatkami, terkotkami lub taradajkami, czyniąc nieznośny hałas, który miał odstraszać zło, chronić ludzi. Przeganiano wodne demony.

W Wielki Piątek przestrzegano ścisłego postu, nie jedzono ciepłego posiłku. W ten dzień zaczynało się też chodzenie po kościołach i oglądanie grobów Jezusa, przy których w różnych regionach Polski, również w Małopolsce, ustawiane były straże, często w przebraniach, np. rycerzy. Zgodnie z obyczajem krakowskim trzeba było odwiedzić przynajmniej siedem kościołów i zobaczyć w nich groby.

Fot. pixabay.com

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.