PILNE

Dr. Tischner mówi jak jest. Cała prawda o dorożkach

Dr. Marek Tischner z Uniwersytetu Rolniczego w rozmowie z Radiem Kraków prostuje mity na temat koni dorożkarskich

14 lutego 2025 Miasto
Autor:  Redakcja

fot. Stowarzyszenie Dorożkarzy Krakowskich

Dr. Marek Tischner prostuje mity na temat pracy koni na Rynku Głównym

Dr. Marek Tischner prostuje mity na temat pracy koni na Rynku Głównym

Konie cierpią? Co za bzdury!

Na stronie Radia Kraków można trafić na ciekawą rozmowę Dr. Marka Tischnera z Uniwersytetu Rolniczego na temat pracy koni na Rynku Głównym. Tischner twardo rozprawia się z argumentami "obrońców" praw zwierząt twierdząc, że nie mają oni pojęcia o rzeczywistości. Broni dorożkarzy i ich pracy. 

W rozmowie z red. Bartoszem Ziają możemy przeczytać m.in

......"Krakowskie dorożki powinny znaleźć się na krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kultury? - Oczywiście, że tak. Proszę sobie wyobrazić Kraków bez dorożek. Ja próbowałem nawet ostatnio ze znajomymi. Jedna z krakowskich radnych powiedziała, że można wprowadzić elektryczne dorożki, takie artystyczne. - No nie, fantastyczne. To może od razu zróbmy sobie tu Zalipianki? Można sobie wyobrazić Kraków bez Wawelu, bez Sukiennic, wszystko jest do zrobienia. Krakowskie dorożki są we wszystkich materiałach promujących miasto, dorożki zlały się z krajobrazem. W Londynie i Paryżu też były „zlane z krajobrazem” przez wiele lat. Ale je wycofano. - Wątku Londynu nie śledziłem, być może tak było. Ale proszę zobaczyć, jakie są mocne naciski. Teraz jest kwestia tego jak my sobie z tymi naciskami radzimy. Wycofanie tych koni z rynku, to dla mnie zubożenie tego krajobrazu. I też trzeba pomyśleć o tym, co się z tymi koni stanie dalej. Prawdopodobnie część z nich zostanie odsprzedana, jeżeli będą chętni. Niestety część z nich prawdopodobnie nie trafi do nowych właścicieli i z tego też trzeba sobie zdawać sprawę".

......"Czy koniom na Rynku Głównym dzieje się krzywda? - Od kilkunastu lat wszyscy krzyczymy „Nie krzywdź koni”, a niekrzywdzenie koni to, między innymi, umożliwienie im pracy. Koń to zwierzę wymagające ruchu i pracy. Raczej nie lubi małych pastwisk, takich, które są dostępne w okolicy Krakowa. Mamy więc mały zasób trawy, pastwisk czy wybiegów dla tych koni. Rynek Główny to jest dobre miejsce? W tym betonie, upale? - Jeżeli porównamy temperaturę w Krakowie z temperaturą w Arabii Saudyjskiej, no to chyba… Tam chyba inne konie pracują? - Nie, nie, nie. Nie możemy rozróżniać, że to koń pociągowy, sportowy, rekreacyjny. Ich fizjologia jest bardzo podobna. Ale ważne jest przyzwyczajenie konia do klimatu. - Koń potrzebuje około dwóch tygodni, żeby przyzwyczaić się do jakiejś temperatury. Jeżeli zmieniają się temperatury w mieście, to koń dużo szybciej się dostosowuje się do zmian niż człowiek. Ale taka praca w dorożce to nic fajnego, jeżdżą w kółko tymi samymi ulicami, ja bym się po prostu się nudził"

Całość przeczytacie na stronie Radia Kraków




Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.