PILNE

Dwa lata w Krakowie abp Marka Jędraszewskiego

08 grudnia 2018 Apetyt na Kraków
Jakub Kot

Redaktor Naczelny

Właśnie dziś mijają dokładnie dwa lata od papieskiej nominacji abpa Marka Jędraszewskiego na metropolitę krakowskiego. Przybył do nas z Łodzi, choć pochodzi z Poznania. Wiemy, że jest profesorem filozofii, bardzo ceni myśl Jana Pawła II, a miłość do ojczyzny, zaraz po miłości Boga i bliźniego zajmuje w jego sercu szczególne miejsce. Współpracownicy mówią o nim "tytan pracy". Wolne chwile od lat najchętniej spędza na górskim szlaku lub... jako kibic sportowy. Choć jest z nami od dwóch lat jego osoba wciąż kryje dla nas wiele tajemnic. Dziś, z okazji rocznicy, publikujemy garść nowych informacji o tym kim był i co robił nasz metropolita zanim zamieszkał w Krakowie. 

Kiedy jako doktor filozofii wrócił do Poznania ze studiów w Rzymie od razu rozpoczął pracę na uniwersytecie, gdzie wykładał filozofię. Koledzy twierdzą, że zupełnie nie wyglądał na swój wiek, a raczej jak młody student. Ale cisza i skupienie, jakie panowały podczas jego wykładów podobno stały się obiektem zazdrości niejednego starszego profesora. W tamtych czasach Szkoła Ekonomiczna w Poznaniu była najbardziej sprzyjającą komunistom uczelnią. I zdarzyło się, że tamtejsi studenci przyszli do ks. Jędraszewskiego z prośbą, by zechciał stanąć do publicznej dyskusji z ich profesorem filozofii. Przyszły metropolita krakowski poprosił ich tylko o skrypty, z których tamten profesor wykłada i zgodził się. Podobno początkowo nie przyznał się do tego nawet wśród księży. Poszedł. On młodziutki naprzeciw leciwego profesora. I dyskusja ta wyszła wspaniale na jego korzyść. - Potem tamci studenci zwrócili się do władz uczelni i arcybiskupa poznańskiego żeby oprócz filozofii marksistowskiej mieli także chrześcijańską i  żeby to on wykładał. I tak się stało. To była wielka odwaga, ale nie tylko. To także poczucie odpowiedzialności - człowiek nie może się byle czego wystraszyć - wspomina tamte wydarzenia kard. Zenon Grocholewski, który abpa Marka poznał w Rzymie.

Wybitny umysł

Kardynał opowiada także, że podczas studiów ks. Jędraszewskiego zaprzyjaźnili się - mieszkali w sąsiednich pokojach w Kolegium Polskim - a przyszły arcybiskup od samego początku okazał się człowiekiem niezwykle pracowitym i inteligentnym.  - Poznałem abpa Marka jak przyjechał do Rzymu na studia. Ja już wtedy pracowałem w Watykanie, ale jeszcze mieszkałem w Kolegium. I on dostał pokój obok mojego. Widziałem, że natychmiast po przyjeździe zabrał się do pracy. Wszystko od razu zaczynał pisać po włosku, ja krytykowałem innych studentów, że najpierw piszą po polsku a potem tłumaczą. Dla niego nie było problemu. A pisał rzeczy trudne. Licencjat na temat filozofa Poula Ricoeura, który jest naprawdę trudny. Wtedy właśnie pomyślałem sobie, że z takim, to bym chciał współpracować. Bo widzę, że jest człowiek mocny, myślący. Potem doktorat o Emmanuelu Levinasie, to też trudny filozof. Pamiętam, że podczas obrony tego doktoratu jeden z profesorów, Francuz, był pod wielkim wrażeniem. Mówił, że nawet im Francuzom trudno tę myśl zrozumieć, a ten młody człowiek rozszyfrował ją i zajął własne stanowisko.

Człowiek modlitwy

Kardynał Grocholewski zdradza także, że i kard. Karol Wojtyła wysoko cenił ks. Marka Jędraszewskiego. - Przyszły arcybiskup napisał książkę "Filozofia i modlitwa" i poprosił mnie, żebym zaniósł ją papieżowi. Ja zaniosłem, a Ojciec św. na to - ja już przeczytałem. To było coś niesamowitego, bo Jan Paweł II nieraz podkreślał, że wielkim problemem jest dla niego dobór lektur, bo nie ma czasu na czytanie i musi wybierać tylko to, co jest najwartościowsze. I naraz okazuje się, że papież sam sięga po książkę tego młodego człowieka, który dopiero skończył studia. Widać jasno, że naprawdę go szanował. Metropolita krakowski był i jest ceniony nie tylko ze względu na ogromną wiedzę i wybitny umysł naukowy. Znany jest ze swej skromności i klasy, którą charakteryzują się jego kontakty z otoczeniem. Ci jednak, którzy znają go bliżej wiedzą, że przede wszystkim jest człowiekiem żarliwej modlitwy i kapłanem szczerze oddanym Chrystusowi, a przez to całemu Kościołowi krakowskiemu. - To co go charakteryzuje to odpowiedzialność. On się czuje odpowiedzialny za tych ludzi, dla których pracuje i będzie robił wszystko, żeby im jakoś Chrystusa przybliżyć. Bardzo go cenię i myślę, że on tam u was naprawdę dużo dobrego zrobi - uśmiecha się kard. Grocholewski.

Jesteśmy wspólnotą

- Te dwa lata minęły bardzo szybko i jestem wdzięczny wszystkim, także tym, którzy przez ten czas towarzyszyli mi swoją życzliwością a przede wszystkim swoją modlitwą. Czuję to modlitewne zaplecze, które jest i które dodaje sił w różnego rodzaju zmaganiach jakie przynosi pasterzowanie tak wielkiemu i tak wspaniałemu Kościołowi o tak wielkich tradycjach, jak Kościół krakowski - podsumowuje dwa lata w Krakowie abp Marek Jędraszewski. - Dziękuję wiernym, z którymi mogłem się spotykać w różnych sytuacjach i okolicznościach. Dziękuję braciom w kapłaństwie, siostrom zakonnym. Słowa wdzięczności kieruję także wobec tych osób, z którymi nie dane mi jeszcze było spotkać się bezpośrednio, ale wiem, że wsłuchują się w głos płynący z wysokości Katedry na Wawelu, a także czytają moje słowa, słyszą moje wywiady, widzą mnie poprzez media elektroniczne. I im dziękuję za życzliwość i dobroć i za to, że w trudnych czasach, bo w takich przyszło obecnie działać Kościołowi katolickiemu w Polsce, czujemy się Kościołem tzn. jedną wielką Chrystusową wspólnotą, która, zmierzając za naszym Mistrzem i Zbawicielem, idzie z nadzieją na spotkanie Pana w wieczności. Metropolita krakowski wyznaje, że dalsze posługiwanie w krakowskim Kościele zawierza Matce Najświętszej. Jednocześnie gorąco prosi, aby nie ustawały modlitwy zanoszone do Boga w jego intencji.


Justyna Walicka, Joanna Adamik / Archidiecezja Krakowska

Fot. Fokusmedia 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.