Krakowscy radni zgodzili się na budowę kolejnego pomnika. Obelisk powstanie na placu Niepodległości w Podgórzu i zostanie sfinansowany z budżetu rady dzielnicy.
Podczas wczorajszego głosowania przeciw budowie było jedynie pięcioro radnych: Małgorzata Jantos, Teodozja Maliszewska, Marta Patena, Anna Szybist i Łukasz Wantuch. Już po zakończeniu głosowania na mównicę wyszedł radny Jakub Kosek i zapewnił, że on też chciał głosować przeciw , ale wcisnął zły guzik.
- To będzie już 17. pomnik postawiony w Krakowie w tej kadencji rady miasta - denerwował się Łukasz Wantuch z klubu Przyjazny Kraków.
Wcześniej radny próbował wprowadzić poprawkę do projektu uchwały zakładającą, że pomnik ma zostać sfinansowany z pieniędzy prywatnych. Rada odrzuciła jednak ten pomysł, podobnie jak propozycję Wojciecha Krzysztonka z PO, który złożył wniosek o odesłanie projektu do wnioskodawcy w celu przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami Podgórza.
Łukasz Wantuch przekonywał, że mieszkańcy z pewnością woleliby żywe drzewo niż betonowy obelisk.
- Radny Wantuch ośmiesza nas swoimi pomysłami - stwierdził Stanisław Rachwał z PiS. - Niech pan pracuje nad sobą, żeby zmniejszyć poziom pobudzenia emocjonalnego - poradził. Zauważył również, że drzewa mają to do siebie, że schną.
Chcąc ostudzić emocje wywołane dyskusją o pomniku radny Bolesław Kosior z PiS złożył wniosek o przerwanie debaty na ten temat. - Czego się pan boi? - dopytywał Wantuch. - Esencją rady jest dyskusja, nie bójcie się jej.
- Boimy się dalszej kompromitacji rady - odpowiedział mu Tomasz Urynowicz z PiS.
Dyskusja została przerwana przez co do głosu nie zostali dopuszczeni mieszkańcy obecni na sali. Za budową pomnika opowiedziało się 26 radnych (głównie z PiS), 5 było przeciw, a 9 wstrzymało się od głosu.
Podgórski obelisk
Wysoki na kilka metrów pomnik ma stanąć w centralnym punkcie podgórskiego placu, w miejscu, gdzie obecnie jest skrawek zieleni otoczony krawężnikiem. Wokół pomnika zostaną posadzone 4 drzewa.
Sto lat temu na placu Niepodległości znajdowały się austriackie koszary i to właśnie w tym miejscu 31 października 1918 r. rozpoczął się proces wyzwalania spod zaboru austriackiego. W latach 50-tych ubiegłego wieku budynek został zrównany z ziemią, a 40 lat później przygotowano koncepcję przebudowy placu, która jednak nie została dotąd ukończona.
Teraz, z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości, rada dzielnicy postanowiła wrócić do tematu. Pierwotnie rada dzielnicy chciała przeznaczyć na obelisk 250 tys. zł, w ostatnich dniach zwiększono jednak budżet do 400 tys. zł i obok pomnika zostanie również odtworzona łukowa brama wejściowa do dawnych koszar, stanie też maszt flagowy i pojawi się iluminacja.
Jacek Bednarz, przewodniczący Dzielnicy XIII zakłada, że inwestycja zamknie się w zaplanowanej kwocie, zapewnia też, że rada dzielnicy nie zamierza ubiegać się o dodatkowe środki z budżetu miasta. - Chcielibyśmy, aby pomnik był gotowy na 31 października tego roku - mówi Jacek Bednarz.
Dzięki decyzji krakowskich radnych budowa może wkrótce ruszyć.
Fot. Fokusmedia