Kraków i Małopolska pod rządami Zjednoczonej Prawicy będą się rozwijały równomiernie - zapowiedział podczas konferencji prasowej na placu Centralnym w Nowej Hucie wicepremier Jarosław Gowin.
Prezentując kandydatów Porozumienia do Sejmiku Województwa Małopolskiego (Tomasz Urynowicz) i Rady Miasta Krakowa (Łukasz Cieślik i Stanisław Moryc) Gowin podkreślał, że "kluczem do pomyślnej przyszłości Polski jest jej równorzędny i zrównoważony rozwój, a to mogą zapewnić rządy Zjednoczonej Prawicy".
- Jesteśmy w centrum Nowej Huty, która miała to szczęście, że jej budowniczowie zadbali o dobrą infrastrukturę społeczną: żłobki, przedszkola, przychodnie zdrowia. Ale są dzielnice Krakowa i wiele nowych osiedli, gdzie jej nie ma - mówił Tomasz Urynowicz, kandydujący z list PiS do sejmiku małopolskiego. - Chcemy Krakowa i Małopolski równych szans.
- To nie tylko ukłon w stronę rubieży Krakowa, ale też zauważenie, że tam jest potencjał - dodaje minister Gowin. - Pomyślność Krakowa może zapewnić nasza kandydatka Małgorzata Wassermann.
W swym programie wyborczym kandydaci Porozumienia odwołują się do nowohuckich doświadczeń. Dzielnica od wielu lat jest traktowana jak gorsza część miasta, każdy remont i inwestycję na jej terenie trzeba wywalczyć, a prezydent przypomina sobie o niej przed wyborami, rozkopując i korkując dzielnicę, aby mieszkańcy wiedzieli, że o niej pamięta - twierdzą. I dodają, że w podobnej sytuacji są także inne peryferyjne dzielnic Krakowa. I to właśnie chcieliby zmienić.
Dlatego Urynowicz proponuje powołanie pełnomocnika ds. zrównoważonego rozwoju Krakowa, który czuwałby nad tym, żeby z sukcesów gospodarczych miasta mogły się cieszyć także jego niecentralne dzielnice. - Chodzi o to, żeby dać równe szanse takim miejscom, jak Nowa Huta, Swoszowice, Bieżanów, Kurdwanów - podkreśla. A w rozmowie dodaje, że podobnie myśli o całej Małopolsce, w której wyrównywanie szans pomiędzy metropolią, a miejscowościami od niej oddalonymi jest jeszcze bardziej potrzebne.