To ważna informacja dla wszystkich smakoszy i miłośników grillowania. Radny Przyjaznego Krakowa Rafał Komarewicz złożył do prezydenta Jacka Majchrowskiego bardzo ciekawą interpelację. Chodzi o wyznaczenie w mieście miejsc do swobodnego rozpalenia grilla.
- Podczas spaceru na terenie Zakrzówka zauważyłem, że w czasie każdego cieplejszego weekendu, wiele osób rozkłada swoje grille. Nie ma co się dziwić. Nie każdy mieszkaniec Krakowa dysponuje ogródkiem, w którym mógłby cieszyć się z uroków grillowania - przekonuje Rafał Komarewicz. I dodaje - Regulamin m. in. Skałek Twardowskiego nie zezwala na rozpalanie ogniska czy grillów. Artykuł 82 z kodeksu wykroczeń wyraźnie mówi, że nie można rozpalać ognia w miejscu do tego niewyznaczonym.
Przewodniczący Klubu Przyjazny Kraków zamierza zmienić ten stan rzeczy. - W każdej dzielnicy krakowianie powinni móc legalnie korzystać z grilla. Przykładów takich rozwiązań nie trzeba szukać daleko. W Warszawie na ponad 70 parków można grillować prawie w każdym z nich (wyjątek stanowią zabytkowe parki, jak np. Łazienki Królewskie czy Park Ujazdowski). Władze stolicy poszły dalej i zezwoliły na rozpalanie grilla również nad brzegami Wisły - argumentuje radny. - Powinniśmy pozwolić, w wyznaczonych, bezpiecznych i odpowiednio do tego przystosowanych miejscach, by krakowianie mogli przy grillu cieszyć się wspólnie spędzanymi chwilami na terenie pięknych krakowskich parków i miejskiej zieleni - przekonuje w swojej interpelacji Komarewicz.
- Proponuję, aby urzędnicy przygotowali nowelizację regulaminów niektórych miejskich parków. Postuluję wyznaczenie kilku specjalnych miejsc w parkach, w których legalnie będzie można rozpalić swojego grilla. Przy takich stanowiskach MPO powinno zamontować odpowiednie kosze, do których trafiałby popiół z paleniska - pisze Rafał Komarewicz.
Fot. Pixabay