PILNE

Jacek Majchrowski: Huta? Ludzie, zieleń i żużel

19 października 2018 Apetyt na Kraków
Jakub Kot

Redaktor Naczelny

O Nowej Hucie, jej mieszkańcach, planach na przyszłość dzielnicy a także żużlu i... ulubionym drinku Jamesa Bonda, rozmawiamy z prezydentem Jackiem Majchrowskim.


W tych wyborach startuje pan z Nowej Huty. Dlaczego?

Jacek Majchrowski: Zawsze startowałem z Dzielnicy IX, czyli tej w której mieszkam. Teraz postanowiłem jednak z Nowej Huty. Bardzo często słyszę, że ta dzielnica traktowana jest "po macoszemu". Uważam, że tak nie jest, więc swój udział w wyborach  akurat z list w NH traktuję jako gest, może drobną manifestację z mojej strony.

Wielu nowohucian mówi, że "jedzie do Krakowa". Odczuwa Pan tę odmienność Nowej Huty? A jeśli tak, to z czego pańskim zdaniem ona może wynikać?

Troszeczkę tak, ale proszę zauważyć, że każda część Krakowa jest odrobinę inna: Zwierzyniec, Stary czy Nowy Bieżanów, centrum... Nowa Huta powstała przy Krakowie, ale planowano ją jako osobne miasto. Działo się to stosunkowo niedawno, bo 70 lat temu. Nie ma więc jeszcze tej ciągłości pokoleniowej potrzebnej do pełnej asymilacji. Nasz pamięć rodzinna sięga mniej więcej trzech pokoleń wstecz, więc wiele osób jeszcze pamięta, że ich korzenie są gdzie indziej, bardzo często na innych krańcach Polski. Natomiast dzisiejsi młodzi nowohucianie są jednak całkowicie zintegrowani i utożsamiają się z Krakowem i Nową Hutą jako częścią Krakowa, a nie odrębnym miastem. 

Potrzeba więc tylko czasu?

Dokładnie. Przedstawię to na bardzo prostym przykładzie. Wszystkie najważniejsze tradycje Krakowa, takie jak szopki czy lajkonik to tak naprawdę tradycje Zwierzyńca, dawniej  przedmieść Krakowa. Wtopiły się jednak w krakowski koloryt poprzez dołączenie. Z Nową Hutą zachodzi ten sam proces wtopienia się. Na razie jest to zamieszane ale jeszcze nie wstrząśnięte - jak ulubiony drink Jamesa Bonda.

Wróćmy do wyborów. 70 ulic na 70- lecie to realny plan? Co z nowymi tramwajami dla dzielnicy?

Jak najbardziej realny. Proszę zauważyć, że w Nowej Hucie bez przerwy remontowane są drogi a niedawno wydaliśmy 4 mln zł na budowę chodników. Co do nowych tramwajów - problem z nimi jest następujący: nowy tramwaj pobiera dwa, trzy razy więcej prądu od starego. Nie da się więc kupić nowego tramwaju i po prostu wypuścić go na tory. Za tym musi iść przebudowa torowisk, szyn czy podstacji a to proces stopniowy, który zresztą jest już w toku. Infrastruktura jest z roku na rok lepsza. Specjalnie wybrałem takie a nie inne miejsce pod Tauron Arenę, by stała się takim zwornikiem Nowej Huty i Krakowa. Na inne zworniki przyjdzie jeszcze pora.

Panu prezydentowi Nowa Huta się osobiście podoba?

Chciałem w NH utworzyć coś na zasadzie nowych Plant, ale usłyszałem, że mamy w dzielnicy tyle zieleni, że nie wiadomo co z nią robić. Stara część Huty została zaprojektowana w taki sposób, że jest to do dziś wzorzec rozwiązań urbanistycznych. Jako całość - projekt doskonały. Dziś też przyjeżdżają tam urbaniści, architekci, by podziwiać i podkradać rozwiązania sprzed lat, piszą na ten temat setki rozpraw. Więc tak, Nowa Huta mi się podoba.

A ma Pan jakieś swoje ulubione miejsca?

Wiadomo, że wszyscy chodzimy, poruszamy się po pewnych utartych już szlakach. Jeśli chodzi o mnie i Nową Hutę, to dla mnie takimi miejscami szczególnie mi bliskimi są: osiedle Szkolne gdzie miałem przyjaciół, szpital Żeromskiego, Nowohuckie Centrum Kultury, Łaźnia Nowa i pałace Dożów w Kombinacie - tam się z reguły poruszam. A no i nie mogę nie wspomnieć o żużlu na Wandzie. Od kilku ładnych lat lubię tam przychodzić - oczywiście prywatnie.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.