Prezydent Jacek Majchrowski zastanawiał się nad złożeniem dwóch pozwów w trybie wyborczym: przeciwko Małgorzacie Wassermann i premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Ostatecznie stanęło na tym drugim.
Chodzi o słowa premiera, wypowiedziane jeszcze przed wyborami a dotyczące polityki antysmogowej w Krakowie. Morawiecki powiedział, że jeśli Małgorzata Wassermann dojdzie do władzy to będzie można z tym problemem zrobić o wiele więcej i że "poprzednicy, w tym ci którzy rządzili tym miastem, nie zrobili nic lub prawie nic w tym temacie".
Jacek Majchrowski domaga się sprostowania tych słów. - Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś mówi nieprawdziwe rzeczy o mieście którym kieruję to musi to sprostować w publicznych mediach. Nie jestem agresywny ale nie pozwolę żeby mnie atakowano i kłamano, mówiąc o tym co robię - mówi prezydent Majchrowski.
Fot. Pixabay