PILNE

Karta zastąpi podział na krakusów i krakowian?

07 lutego 2018 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radni jednogłośnie przyjęli dziś projekt uchwały w sprawie ustanowienia Karty Krakowskiej. Wcześniej radni PiS zarzucili prezydentowi działania na potrzeby kampanii wyborczej i zgłosili szereg zastrzeżeń do projektu.

Karta Krakowska ma zacząć obowiązywać od lipca tego roku. Będzie przysługiwać osobom zameldowanym na terenie miasta lub rozliczającym podatek dochodowy w Krakowie. Ma dawać szereg zniżek i uprawnień, choć te nie są jeszcze szczegółowo określone. Prezydent Jacek Majchrowski obiecał jedynie, że jej posiadacze będą mogli kupić bilet okresowy na komunikację miejską z 20-procentową zniżką. To jednak musi zostać przyjęte przez Radę Miasta odrębną uchwałą.

Radni PiS podczas dzisiejszej dyskusji nad projektem zarzucili prezydentowi, że jest to projekt “kampanijny”. - Prace nad wprowadzeniem karty trwały od 2015 roku. Mamy rok 2018, a czas przedstawienia radzie miasta tego projektu nie jest przypadkowy. To akcja propagandowa przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi - przekonywał Mirosław Gilarski z PiS i proponował, by wpisać do projektu bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla uczniów szkół średnich.

Z kolei Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu PiS postulował, aby karta została zintegrowana z innymi kartami wydawanymi mieszkańcom miasta, jak chociażby Krakowską Kartą Miejską na komunikację. Złożył też poprawkę do projektu zobowiązującą do takiej integracji.

Do przyjęcia uchwały zachęcali radni PO.  - To jeden z ważniejszych projektów społeczno-gospodarczych tej kadencji, który przyniesie korzyść nie tylko mieszkańcom, ale również miastu poprzez zwiększenie liczby podatników - przekonywał Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta, który wyliczył, że dzięki wprowadzeniu karty budżet miasta co roku zyska 100 mln zł z podatków.

- Kartą wiążemy mieszkańców z miastem, budujemy poczucie wspólnoty, co będzie owocowało na kolejne lata - dodał radny Wojciech Krzysztonek z PO, a jego klubowy kolega Jakub Kosek zaznaczył, że obecnie mieszkańcy naszego miasta dzielą się na “krakusów” i “krakowian”. - To zły podział. Powinien być nowy, na tych którzy mają Kartę Krakowską i tych, którzy jej nie mają - podkreślił Kosek.

Podczas dyskusji doszło też do spięcia pomiędzy radnym Stanisławem Ziębą, który odszedł z PO i dołączył właśnie do klubu PiS, a przewodniczącym klubu PO Andrzejem Hawrankiem. Zięba poparł bowiem radnego Pietrusa w sprawie integracji karty z innymi tego typu produktami. Hawranek wytknął mu, że jeszcze dwa tygodnie temu podczas posiedzenia komisji nie miał takich wątpliwości, a wręcz mówił, że to “doskonałe rozwiązanie”. - Taktyka zmieniła się po zmianie barw partyjnych - zauważył Hawranek i dodał: - Pan radny Zięba zawsze stara się osiągnąć korzyści, najlepiej dla samego siebie.

- Andrzeju, nie jesteś w stanie mnie obrazić - ripostował Stanisław Zięba.

Ostatecznie Rada Miasta jednogłośnie przyjęła projekt uchwały w sprawie Karty. Wiceprezydent Andrzej Kulig zapowiedział, że bazą dla niej będzie Krakowska Karta Miejska, do której nowa karta ma być dopisana. Ci, którzy nie mają KKM otrzymają nowy dokument.

- Docelowo chcemy, by zamiast karty była to aplikacja na telefon - przyznał Andrzej Kulig.

Tłumaczył też, że przygotowanie uchwały w sprawie KK trwało bardzo długo, ponieważ trzeba było rozstrzygnąć wiele kwestii prawnych. - Nie mogliśmy się przy tym wzorować na innych miastach, ponieważ mamy wątpliwości co do podstaw prawnych, na jakich funkcjonują tam tego typu rozwiązania - zauważył Andrzej Kulig.

Wdrożenie programu i wydanie kart ma kosztować w tym roku 3,3 mln zł. Miasto szacuje, że o kartę będzie się starać nawet 300 tysięcy mieszkańców.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.