PILNE

Katastrofa ekologiczna na Dłubni w majestacie prawa [Zdjęcia]

25 wrzesnia 2017 Miasto
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

Do rzeki Dłubni podczas ulew wraz z deszczówką spływają ścieki sanitarne.To kłóci się z utworzeniem w tym miejscu parku rzecznego, za czym rok temu opowiedzieli się krakowscy radni. Jeden z nich, Tomasz Urynowicz twierdzi, że tej sytuacji nie można dalej tolerować i kieruje interpelację do prezydenta Majchrowskiego.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji regularnie “zrzuca” do Dłubni ścieki komunalne z przelewu burzowego przy ul. Ptaszyckiego. Ponieważ jest to tzw. kanalizacja ogólnospławna do rzeki trafia zarówno “deszczówka”, jak i ścieki sanitarne.

- Po każdej takiej akcji koryto jest zanieczyszczone fekaliami, odpadami, zużytymi środkami higieny osobistej - oburza się radny Tomasz Urynowicz.

 Robert Żurek, rzecznik MPWiK tłumaczy, że na takie działanie spółka ma pozwolenie wodnoprawne i z podobną sytuacją borykają się też  inne miasta.

- Zgodnie z prawem MPWiK dokonuje zrzutów w 33 miejscach Krakowa. Staje się to wówczas, gdy woda gwałtownie wzrasta w kanałach i stają się one niewydolne. Inaczej by eksplodowały. Nie mamy innego wyjścia - tłumaczy Robert Żurek.

- Choć wszystko odbywa się legalnie, to kłóci się z podejmowanymi przez miasto działaniami na rzecz wykorzystania potencjału turystycznego Dłubni i jej walorów przyrodniczych. Tego nie można dalej tolerować. Konieczne jest przekierowanie ścieków w inne miejsce. Dziś w tej sprawie skierowałem interpelację do prezydenta Majchrowskiego - informuje radny Urynowicz.

O stworzeniu parku wzdłuż nowohuckiej rzeki Dłubni mówiło się od wielu lat, ale dopiero w ubiegłym roku pomysł doczekał się szansy na realizację. Krakowscy radni podjęli bowiem stosowną uchwałę wyznaczając pod pod park teren od północnych granic miasta do ujścia rzeki Wisły. Pierwszy etap tworzenia parku, którym zajmuje się Zarząd Zieleni Miejskiej ma objąć obszar o długości około pół kilometra. W tym roku ta pozycja nie znalazła się jednak w budżecie, tak wiec niewiele się działo. Zarząd Zieleni Miejskiej zamierza  to zadanie wpisać do przyszłorocznej listy rankingowej. W pierwszej kolejności ma zostać opracowana dokumentacja dla odcinka od Zalewu Nowohuckiego do stawu przy ul. Kaczeńcowej.

- Nie ma co ukrywać, że jak na stworzenie parku znajdą się pieniądze w budżecie, to musimy spotkać się z kierownictwem MPWiK i zastanowić, czy da się coś zmienić. Żyjemy w XXI wieku i ciągle pojawiają się nowe możliwości. Mam nadzieje, że dzięki temu uda się wspólnie wymyślić coś, co pozwoli nam działać - mówi Jarosław Tabor, zastępca dyrektora do spraw inwestycji Zarządu Zieleni Miejskiej.

Robert Żurek zapytany przez nas, jakie są szanse na budowę oddzielnych systemów odprowadzania ścieków i deszczówki stwierdził, że "oczywiście można budować je osobno, ale krakowskie wodociągi powstały ponad 100 lat temu, więc żyjemy w sytuacji zastanej".

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.