Mieszkańcy domagają się czyszczenia ulic z pyłów, z podobnym apelem wystąpił dziś Zespół Zarządzania Kryzysowego. – Nie możemy tego robić, ryzyko jest zbyt duże – odpowiada rzecznik MPO.
Od kilku dni Kraków znów spowija gęsty smog. Dziś rano Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego wprowadził II stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza i zaapelował do władz gmin, by w przypadku temperatury powietrza powyżej 0°C oraz braku opadów zarządcy dróg czyścili ulice na mokro.
Z podobnymi apelami do MPO występują też mieszkańcy Krakowa. Jak jednak tłumaczy Piotr Odorczuk, rzecznik MPO mycie nawierzchni na razie nie wchodzi w grę. – W ciągu dnia temperatura jest co prawda dodatnia, ale wieczorem spada. Czyszcząc rano na mokro, wieczorem mielibyśmy gołoledź, ryzyko jest zbyt duże dlatego musimy poczekać na zdecydowany wzrost temperatur dobowych – tłumaczy Odorczuk.
W ubiegły piątek i sobotę MPO, po apelach mieszkańców, wysłało zamiatarki na ulice wokół pierwszej obwodnicy (m.in. Dunajewskiego, Westerplatte, czy Basztową). – Ten test nie wypadł jednak pomyślnie, bo przy czyszczeniu na sucho wzbija się w powietrze mnóstwo kurzu, co nie jest korzystne – mówi Piotr Odorczuk i zaznacza, że prognozy na przyszły tydzień są dobre i być może wówczas rozpocznie się w Krakowie sprzątanie po zimie, tym razem z użyciem wody.