PILNE

Kierowcy "kopciuchów" miejcie się na baczności! [ROZMOWA]

17 lutego 2017 Komunikacja
Autor:  Rozmawia: Magdalena Strzebońska-Jasińska

Młodszy inspektor  Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji w rozmowie z news.krakow.pl opowiada o wynikach kontroli samochodów, które jeżdżą po krakowskich ulicach.


Czy kierowcy - jeżdżący po mieście takimi autami, które w dużym stopniu zatruwają powietrze - nie ponoszą za to żadnych konsekwencji?

Wręcz przeciwnie. Właśnie jesteśmy po pierwszej w tym roku, dwudniowej kontroli aut jeżdżących po krakowskich ulicach. Sprawdzana była jakość spalin, które emitują te samochody. Efekt jest taki, że na 95 aut silnikami benzynowymi, sześć nie spełniło odpowiednich norm.

Czy kierowcy zostali za to ukarani?

Funkcjonariusze odebrali im dowody rejestracyjne samochodów i jednocześnie zezwolili na poruszanie się autem tylko przez jeden dzień, by mogli dojechać do domu i mechanika samochodowego.

Kierowcy nie będą mogli więc korzystać z samochodu, dopóki nie zostanie on naprawiony. Dowodem usunięcia usterek jest zaświadczenie ze stacji diagnostycznej, które należy przedłożyć w wydziale komunikacji urzędu miasta, by odzyskać zatrzymany dokument. Badanie na stacji diagnostycznej kosztuje około 20 zł.

Czy takie kontrole są incydentalne, czy też to zaplanowane akcje związane z problemem smogu w Krakowie?


W tym roku udało nam sprawdzać auta tylko przez dwa dni, bo aparatura, którą posługują się funkcjonariusze może być używana jedynie przy dodatniej temperaturze. Jeśli nie będzie mrozu, takich kontroli można spodziewać się codziennie.

Jakie samochody są sprawdzane? Funkcjonariusze wybierają stare, kopcące "rzęchy", czy też nie dokonują żadnej selekcji, tylko zdają się na przypadek?

Typowane są najczęściej takie samochody, po których widać, że mogą nie spełniać standardów jakości spalin. Poza tym takie pomiary wykonuje się podczas przypadkowe kontroli np. dokumentów, trzeźwości itp.

Przez cały ubiegły rok krakowska policja sprawdziła nieco ponad 1200 samochodów z czego 270 emitowało do atmosfery złej jakości spaliny. Wychodzi na to, że na miesiąc średnio kontrolowanych jest 100 aut, a dziennie około trzech.To niewiele?

Na razie dysponujemy pięcioma urządzeniami do kontroli. Cztery to analizatory spalin do samochodów z silnikami benzynowymi oraz jeden dymomierz przeznaczony do badania silników diesla.

Dlaczego jest ich tak mało?

Bo, są też inne potrzeby. Dużo kosztuje nas m.in. zakup laserowych mierników prędkości. Ale wraz za wejściem w życie ustawy o modernizacji policji planowane jest jej doposażenie, więc jest nadzieja, że znajdą się też fundusze na zakup analizatorów spalin. Poza tym stale rosnąca świadomość społeczna zagrożenia, jakie niesie ze sobą smog - spowoduje, że niebawem taka aparatura może stać częścią wyposażenia wielu policyjnych radiowozów. 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.