Do dramatycznego upadku konia ciągnącego dorożkę z turystami doszło w środę ok. godziny 16 u wylotu ulicy Grodzkiej . Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt zostało poinformowane o tym zdarzeniu przez mieszkańców Krakowa, którzy dostarczyli także zdjęcia.
- Osoby, które nas zawiadomiły były wstrząśnięte i przerażone tym, co zobaczyły na własne oczy - informuje Agnieszka Wypych, przewodnicząca KSOZ. - Jak widać na załączonych zdjęciach, zwierzę leży w pobliżu murów Wawelu, a z pomocą, próbują mu spieszyć przypadkowi przechodnie. Jak wynika z relacji świadków, wprawdzie po pewnym czasie, koń wstał z pomocą zebranych osób, ale jego stan wzbudzał poważne obawy. Pomimo tego zwierzę zostało ponownie zaprzęgnięte do dorożki i ponownie trafiło do pracy na postój przy Rynku Głównym. Informację tę potwierdziła, zawiadomiona przez KSOZ Straż Miejska, która w rozmowie z przedstawicielami stowarzyszenia poinformowała także, że nie ma informacji, aby na miejsce wezwano weterynarza, a strażnicy miejscy ocenili kondycję konia według własnego uznania. Jeśli to prawda, a nie mamy powodu żeby nie wierzyć straży miejskiej, to takie postępowanie jest skandaliczne i jeszcze bardziej obawiamy się o zdrowie i życie tego konia - informuje Agnieszka Wypych. Dlatego KSOZ zwrócił się o wyjaśnienia w tej sprawie do dyrektora Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa, a jednocześnie zawiadomił prokuraturę o możliwości złamania ustawy o ochronie zwierząt.
KSOZ przypomina, że do podobnego upadku konia doszło pod Wawelem 10 kwietnia, a wcześniejsze upadki koni dorożkarskich m.in. na ul. Monte Cassino w 2016 r. i przy ul. Powstańców w 2012 r. zakończyły się ich uśpieniem.
Oświadczenie Krakowskiej Straży Miejskiej: "W środę o godzinie 17.24 dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie od przewodniczącej Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt. Zgłaszająca poprosiła o sprawdzenie kondycji konia, który według niej, przewrócił się w okolicy Wawelu tuż po godzinie 16, a obecnie znajduje się na postoju w Rynku Głównym. Wysłani na miejsce strażnicy podeszli do wskazanej dorożki i rozmawiali z jej właścicielem. Mężczyzna stwierdził, że koń poślizgnął się podczas ruszania z miejsca, co spowodowało jego upadek. Nie odniósł żadnych obrażeń, znajduje się w dobrej kondycji, nie kuleje. Po zweryfikowaniu słów dorożkarza, strażnicy zakończyli interwencję."
Fot. KSOZ