Kraków ściągnie od turystów nową daninę?

Od ponad roku Kraków nie pobiera już od turystów tzw. opłaty klimatycznej, dlatego teraz władze miasta zastanawiają się nad wprowadzeniem nowej daniny, która mogłaby zrekompensować te straty. Ma się nazywać opłatą turystyczną.

Taka propozycja padła na niedawnym posiedzeniu Komisji Turystyki Związku Miast Polskich. Podczas spotkania samorządowcy z Krakowa, ale także Lublina, Poznania, Warszawy, Zabrza i Gorzowa Wielkopolskiego zastanawiali się nad możliwością wprowadzenia opłaty turystycznej, ponieważ – jak zauważono – zwiększająca się liczba turystów odwiedzających polskie miasta z jednej strony generuje wpływy finansowe, ale z drugiej pociąga za sobą wydatki.

- Kraków odwiedza rocznie nawet 12 milionów osób. Przyjmowanie tak dużej liczby gości wiąże się z koniecznością ponoszenia dodatkowych wydatków związanych chociażby z utrzymaniem czystości czy bezpieczeństwa - argumentuje Katarzyna Gądek, zastępca dyrektora Wydziału Promocji i Turystyki UMK.

Podobna opłata jest pobierana od turystów w Paryżu, Rzymie, Barcelonie, Brukseli, czy Lizbonie. - Sama pamiętam, jak będąc w Mediolanie płaciłam kilka euro dziennie - dodaje Katarzyna Gądek.

W Krakowie tego typu opłata nie mogłaby być większa niż ok. 2 zł dziennie, bo taką stawkę przewiduje ustawa o podatkach i opłatach lokalnych. Zresztą bez jej nowelizacji opłata turystyczna w ogóle nie mogłaby zostać wprowadzona, gdyż nie ma tam takiej kategorii. Dlatego teraz komisja turystyki ZMP chce wystąpić do prezydium związku o podjęcie inicjatywy zmierzającej do zmian ustawowych.

Opłata miałaby być pobierana od turystów tylko w tych miastach, które taką decyzję podejmą na drodze odpowiedniej uchwały.

Kraków w styczniu ubiegłego roku zrezygnował z pobierania opłaty miejscowej, potocznie zwanej klimatyczną z uwagi na wciąż nierozwiązany problem złej jakości powietrza. - Żeby pobierać opłatę klimatyczną należy spełniać kilka różnych przesłanek, a jedną z nich jest czyste powietrze. W Krakowie mimo dużych wysiłków, to pozostaje dalekie od ideału - tłumaczył wówczas urząd miasta.

Opłata klimatyczna wynosiła w Krakowie 1,6 zł dziennie od osoby, co dawało wpływy do budżetu na poziomie ok. 2 mln zł rocznie.