PILNE

Krakowski radny ostrzega przed niebezpiecznymi balonami

31 sierpnia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radny Wojciech Krzysztonek z PO zwrócił się do prezydenta, by ten podczas imprez organizowanych przez miasto informował uczestników o szkodliwych konsekwencjach wdychania helu.

Na celowniku radnego znalazły się balony wypełnione tym gazem, który - jak zauważa radny - może być niebezpieczny dla organizmu.

- Balony dmuchane helem oraz możliwość zmiany barwy głosu pod wpływem wdychanego helu to nieodłączne elementy wielu festynów, również tych organizowanych przez miasto. Niestety, w wielu przypadkach przedostanie się helu do organizmu człowieka może mieć również tragiczne skutki, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę - pisze Krzysztonek w swojej interpelacji do prezydenta, a w rozmowie z nami dodaje: - Sam mam 3-letnią córkę, której wielokrotnie kupowałem takie balony nie mając w ogóle świadomości, że może to być niebezpieczne. Na jednym z portali znalazłem jednak informację, która mnie zmroziła - przyznaje Krzysztonek.

Chodzi o opisywaną na początku sierpnia przez portal edziecko.pl sprawę siedmioletniego chłopca, który rozciął balon, by - jak tłumaczył - “gadać helem”. Gdy mama znalazła syna w pokoju, miał siną twarz i nie oddychał. Odzyskał jednak przytomność po podjętej przez matkę akcji resuscytacyjnej. Dr Ewa Miśko-Wąsowska, pediatra cytowana przez portal zaznacza, że hel nierozsądnie używany może być przyczyną poważnych uszkodzeń, a niekiedy nawet śmierci. Jak wyjaśnia, hel łatwo rozpuszcza się we krwi, wypiera tlen, co prowadzi do niedotlenienia. W najgorszych przypadkach taka zabawa może więc zakończyć się śmiercią. Pediatra przyznaje jednocześnie, że wdychanie niewielkich ilości helu z napełnionego nim balonika raczej nie niesie ze sobą aż tak poważnych konsekwencji. Siedmiolatek dodatkowo nałożył jednak balon na głowę, co nasilało niedotlenienie.

Lekarka przestrzega zwłaszcza przed wdychaniem helu ze sprężarki, co grozi nie tylko niedotlenieniem, ale również uszkodzeniem płuc i zatorem.

Dlatego właśnie radny postanowił zwrócić się do prezydenta z prośbą o rozważenie możliwości wprowadzenia obowiązku umieszczania widocznej informacji o szkodliwych konsekwencjach wdychania helu w miejscach, gdzie rozprowadzane są balony wypełnione tym gazem, ze szczególnym uwzględnieniem imprez organizowanych lub współorganizowanych przez miasto i jego jednostki organizacyjne.

Prezydent nie odniósł się jeszcze do propozycji radnego. Ten ma jednak nadzieję, że dzięki służbom miejskim informacja o niebezpiecznym helu dotrze nie tylko do rodziców, ale również szkół i przedszkoli, które także organizują różnego rodzaju festyny i zabawy.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.