Główna księgowa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Marta K. trafiła na dwa miesiące do aresztu. Stało się to po zażaleniu prokuratury, która nie zgadzała się na zastosowanie wobec kobiety łagodniejszych środków zapobiegawczych w postaci poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju oraz dozoru policyjnego.
Kobieta jest jedną z pięciorga podejrzanych w śledztwie dotyczącym korupcji, przywłaszczenia mienia, niegospodarności na wielką skalę, oraz wyłudzenia milionów złotych z Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Prowadzi je Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. W połowie grudnia ubiegłego roku CBA zatrzymało pięcioro podejrzanych: dyrektora i główną księgową Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Dyrektora Centrum Zakupów Dla Sądownictwa oraz dwóch przedsiębiorców, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz krakowskiego sądu.
Zarzuty, które usłyszeli dotyczą m.in. przywłaszczenia 10 milionów złotych i korupcji. Według śledczych, przez ostatnie lata wokół sądu stworzono sieć wielu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa. Dzięki temu realizowano głównie fikcyjne zamówienia na świadczenie usług, oraz przygotowanie analiz i opracowań. Wobec czterech podejrzanych w grudniu ubiegłego roku sąd zastosował areszt, a wobec księgowej poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł połączone z dozorem policji i zakazem opuszczania kraju. Wczoraj ta decyzja - na skutek zażalenia prokuratury - została zmieniona i kobieta również trafi do aresztu.