Zespół okulistów i otolaryngologów ze Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie jako jedyni w Małopolsce wykonują zabiegi udrożnienia dróg łzowych w ramach kontraktu NFZ.
Do tej pory pacjenci cierpiący na nadmierne łzawienie musieli jeździć po pomoc na Śląsk. Teraz najnowocześniejsza małoinwazyjna technika rekonstrukcji dróg łzowych jest dostępna również w naszym regionie. Co najważniejsze: lekarze z "Żeromskiego" operują zarówno dzieci jak i dorosłych.
Pani Maria (nazwisko do wiadomości redakcji) z Krakowa cierpiała latami na nadmierne łzawienie. Krople, które stosowała, nie pomagały. Lekarze odsyłali na zabieg. Problem jednak w tym, że zabieg udrażniający drogi łzowe, do tej pory w Małopolsce można było wykonać tylko prywatnie.
- A ostatnio pojawił się u mnie także stan zapalny kanalików. Sytuacja zrobiła się niekomfortowa i uciążliwa – zdradza emerytka.
– Na szczęście lekarze z „Żeromskiego” zaczęli przeprowadzać zabiegi w ramach NFZ. Teraz czuję się o wiele lepiej – dodaje pani Maria.
Dr Małgorzata Woś, ordynator oddziału okulistyki w Szpitalu im. Stefana Zeromskiego, wyjaśnia, zabieg jest szybki, bezpieczny i niebolesny. Trwa zaledwie 20 minut, a pacjent jest wypisywany do domu po ok. 1-2 godzin od jego zakończenia. Fachowa nazwa zabiegu to przezkanalikowa laserowa dakrocystorhinostomia (LDCR).
- Polega na wprowadzeniu mikroendoskopu połączonego z laserem przez kanalik łzowy do woreczka łzowego. Po zadziałaniu światła laserowego odzyskuje się drożność dróg łzowych- tłumaczy dr Woś.
Kolejną częścią zabiegu jest założenie silikonowej rurki, która jest usuwana po sześciu miesiącach od zabiegu po całkowitym odtworzeniu dróg łzowych. Skuteczność zabiegu jest duża i w większości przypadków przynosi ulgę choremu.
Objawy tej choroby to nadmierne łzawienie i wydzielina, często dochodzi do stanów zapalnych woreczka łzowego oraz spojówek. Okolice oczu są podrażnione, obrzęknięte i bolesne.
Anna Górka
fot. Keith Williamson via Foter.com / CC BY