Lekcja chemii w jednej z krakowskich szkół skończyła się w szpitalu
Czworo uczniów Zespołu Szkół Społecznych nr 7 STO w Krakowie wraz z nauczycielką trafiło do szpitala po tym jak na lekcji chemii próbowało zrobić eksperyment.
Do wypadku doszło wczoraj przed południem w Zespole Szkół Społecznych nr 7 (ul. Stanisława ze Skalbmierza). Jak udało nam się ustalić, kilkoro uczniów wspólnie z nauczycielką chemii przeprowadzało doświadczenie polegające na zmieszaniu nadmanganianu potasu z kwasem siarkowym. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i nastąpił niewielki wybuch, w efekcie którego pękła probówka z odczynnikami. Nauczycielka i czworo uczniów z drobnymi skaleczeniami rąk i szyi oraz lekkimi poparzeniami trafiło do szpitala.
- Na miejsce przyjechały 3 zespoły pogotowia ratunkowego. Choć obrażenia nie były poważne, zdecydowano o przewiezieniu uczniów i nauczycielki do trzech krakowskich szpitali w celu wykonania dokładniejszej diagnostyki - informuje Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy KPR.
Rafał Kokot, dyrektor szkoły zapewnia, że nic poważnego się nie stało, a karetki zostały wezwane do szkoły, gdyż tego wymagają standardowe procedury. Nauczycielka chemii zaznacza z kolei, że podobne doświadczenia wykonuje z uczniami kilkadziesiąt razy w ciągu roku i nigdy nie było z tym problemu. - Być może przyczyną wypadku była wadliwa probówka - mówi dyrektor Kokot i zapewnia, że wszelkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane.
Zmieszanie nadmanganianu potasu z kwasem siarkowym daje widowiskową reakcję zwaną burzą w probówce. Pod tym linkiem można obejrzeć film przedstawiający to doświadczenie i zagrożenia z nim związane.