PILNE

Licznik długu nie działa, bo muzeum nie miesza się w politykę?

06 kwietnia 2018 Miasto
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

Licznik długu Krakowa, który wczoraj zawisł przy dawnym hotelu Cracovia, dziś już nie działa. Jego pomysłodawca Łukasz Gibała, lider Logicznej Alternatywy twierdzi, że stało się to na polecenie prezydenta Majchrowskiego. - Wypowiedź Łukasza Gibały kwalifikuje się do sądowego procesu o zniesławienie - mówi Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa.

Wczoraj stowarzyszenie Logiczna Alternatywa umieściło "licznik długu" na billboardzie przy dawnym hotelu Cracovia. Tymczasem dziś po godzinie 9 odcięto od niego prąd, a później zaklejono napis: „Dług Krakowa w PLN" oraz adres strony internetowej.

Łukasz Gibała w rozmowie z news.krakow.pl twierdzi, że właścicielowi billboardu (firmie Clear Channel)  zagrożono poważnymi konsekwencjami, jeśli tego licznika nie zdemontuje. Lider Logicznej Alternatywy sugeruje, że stało się to na polecenie prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego.

- Znaczna część, jeśli nie większość billboardów w Krakowie umieszczona jest w pasie drogowym. W przypadku każdej z tablic billboardowych firma będąca jej właścicielem musi podpisać z miastem umowę najmu. A taka umowa może zostać wypowiedziana albo po prostu nie zostać przedłużona na kolejny miesiąc. To szantaż i nadużywanie uprawnień – twierdzi Łukasz Gibała. 

Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Majchrowskiego twierdzi, że wypowiedź Łukasza Gibały sugerująca naciski miasta kwalifikuje się do sądowego procesu o zniesławienie.

Według Gibały, miasto miało też naciskać na Muzeum Narodowe, na którego terenie posadowiony jest billboard z licznikiem długu. Zapytaliśmy więc kierownictwo tej placówki o komentarz. Jak twierdzi Łukasz Gaweł, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego, w każdej umowie zawieranej przez podległą mu placówkę, która dotyczy reklam znajduje się paragraf mówiący o tym, że nie będzie tam treści politycznych.

- To wynika z charakteru naszej instytucji. Muzeum Narodowe zaprasza wszystkich odwiedzających, nie włącza się w żadne spory antagonizujące jakiekolwiek grupy społeczne. Dziś rano wspólnie z właścicielem billboardu, firmą Clear Channel, stwierdziliśmy, że na billboardzie pojawiły się treści polityczne i że zostaną one usunięte – mówi dyrektor Gaweł.

Przedstawiciele stowarzyszenia zapowiadają, że będą dochodzi swoich praw – ale też praw Krakowian. – Wysokość zadłużenia miasta jest informacją publiczną, każdy mieszkaniec ma prawo znać tę kwotę. Uniemożliwianie tego jest skandaliczne – twierdzi Gibała.

Monika Chylaszek, twierdzi, że miasto danych, które dotyczą zadłużenia nie ukrywa.

- Są nie tylko dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej. O wysokości zadłużenia, zdolności kredytowej miasta, ocenach ratingowych i inwestycjach zrealizowanych z kredytów i środków unijnych regularnie informujemy, a nawet przedstawiamy porównania z innymi dużymi miastami, by każdy krakowianin mógł sobie samodzielnie wyrobić na ten temat zdanie - podkreśla rzecznik prezydenta.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.