- Chyba ciężko nam było dziś wszystkim tutaj dojechać. A to za sprawą korków i przeciążonej komunikacji miejskiej - rozpoczęła swoją konferencję na dworcu MDA Małgorzata Wassermann. Kandydatka na prezydenta Krakowa chce, aby w mieście powstało nowoczesne metro. - Wsłuchując się w głos krakowian, nadszedł czas na działanie, nie obiecywanie. Trzeba przystąpić do budowy - mówi Wassermann.
- Komunikacja zbiorowa w Krakowie pozostawia wiele do życzenia. Przepustowość linii tramwajowych wokół Plant osiągnęła swój maksymalny limit. Oferta MPK staje się coraz mniej atrakcyjna, ponieważ tramwaje i autobusy stoją w korkach - przekonuje Małgorzata Wassermann. Dlatego kandydatka PiS chce, by w końcu w Krakowie powstało prawdziwe metro. Chcą tego również krakowianie, którzy oddawali swoje głosy w referendum kilka lat temu.
- Metro i kolej aglomeracyjna to szybka, sprawna, bezkolizyjna możliwość poruszania się po Krakowie. Tylko tak zachęcimy ludzi, by przesiedli się z samochodów na publiczny transport zbiorowy - mówi Wassermann. A koszty budowy? - Liczę, że drugie miasto w Polsce będzie miało dofinansowanie rządowe na metro podobne do tego, jakie ma Warszawa. Koszty budowy pochodzić będą z partnerstwa prywatno-publicznego, to też ostatni moment, by wykorzystać środki europejskie - mówi kandydatka PiS.
Oprócz metra Małgorzata Wassermann obiecuje położyć większy nacisk na rozbudowę Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej i lepsze skomunikowanie parkingów typu Park and Ride. - Szybka kolej w połączeniu z przemyślanym systemem parkingów Park&Ride byłaby atrakcyjną alternatywą dla wjeżdżających do centrum miasta samochodów. Parkingi te powinny być bardzo dobrze skomunikowane z liniami autobusowymi i tramwajowymi - mówi Wassermann.