PILNE

Mamy nowe nazwy ulic. Radni prezydenta byli przeciw

30 sierpnia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Wisława Szymborska nie zostanie patronką niewielkiego zieleńca w centrum Krakowa. Urząd miasta znalazł dla niej inną lokalizację. Dziś radni przyjęli również uchwałę zmieniającą nazwy sześciu krakowskich ulic. Wszyscy przedstawiciele klubu prezydenckiego byli przeciw.

O tym, że skwer położony w rejonie ul. Reformackiej i Św. Marka ma nosić imię Wisławy Szymborskiej pisaliśmy dziś na naszym portalu. Na pomysł wpadł Bogusław Sonik, poseł PO, a po zaakceptowaniu propozycji przez Fundację Wisławy Szymborskiej, radny Łukasz Wantuch zgłosił go podczas dzisiejszej sesji.

Nie ten tryb, nie ta przestrzeń

Nie wszystkim radnym ten pomysł przypadł jednak do gustu.

Grzegorz Stawowy z PO wyliczył, że proponowany zieleniec ma zaledwie 1729 metrów kwadratowych, a tak ważna osoba powinna być patronką “czegoś większego”, np. dwuhektarowego parku, który powstaje w Bronowicach.

Stawowego poparła radna Marta Patena, której pomysł Parku im. Szymborskiej bardzo się spodobał.

- Wielkość poety nie można przeliczać na ary i hektary. Szymborska była skromną osobą i ta propozycja lepiej oddaje jej charakter. Mniej czasem znaczy więcej - bronił swojej poprawki radny Wantuch.

Z kolei Anna Szybist z PO apelowała, by nie podejmować takiej decyzji przy okazji innej sprawy (nadanie skwerowi imienia noblistki miało się odbyć za sprawą poprawki zgłoszonej do uchwały o nazwie mostu w ciągu wschodniej obwodnicy Krakowa) tylko zaczekać na osobną uchwałę.

Urząd miasta obiecał, że taka uchwała będzie wkrótce gotowa. Jednocześnie urzędnicy zapowiedzieli, że znaleźli dla Szymborskiej inne miejsce. Chodzi o nieco większy skwer położony w rejonie ul. Karola Szymanowskiego i Lea na Krowodrzy, gdzie niegdyś mieszkała noblistka.

- Uchwałę przygotujemy na kolejną sesję, wcześniej chcemy też wystąpić o opinię do rady dzielnicy - zapowiada urząd miasta.

Ostatecznie radny Wantuch wycofał swoją poprawkę do uchwały.

Most kardynała 

Radni jednogłośnie zdecydowali dziś, że nowy most na Wiśle, będący częścią wschodniej obwodnicy Krakowa będzie nosił imię zmarłego przed rokiem kardynała Franciszka Macharskiego, a będąca w trakcie realizacji ulica łącząca Aleję Generała Tadeusza Bora-Komorowskiego z ul. Franciszka Bohomolca otrzymała, na wniosek NSZZ Solidarność, imię Stefana Jurczaka, krakowskiego związkowca i działacza opozycyjnego.

Dekomunizacja po krakowsku

Dziś radni podjęli również decyzję o zmianie nazw sześciu krakowskich ulic. Ma to związek z ustawą dekomunizacyjną, która nakłada na radę miasta obowiązek dokonania takich zmian.

W projekcie przygotowanym przez prezydenta Jacka Majchrowskiego znalazła się propozycja, aby ul. Janka Szumca w Swoszowicach zmieniła nazwę na ulicę prof. Wiktora Zina, autora popularnego cyklu telewizyjnego „Piórkiem i węglem”. W Bronowicach ul. Zygmunta Młynarskiego ma się stać ul. Marka Nawary, zmarłego 6 lat temu pierwszego marszałka województwa małopolskiego. Z kolei dla ul. Jana Szwai prezydent zaproponował imię Władysława Konopczyńskiego.

Na Prądniku Czerwonym dekomunizacja ma objąć trzy ulice. I tak, zgodnie z propozycją prezydenta, ul. Emila Dziedzica ma nosić imię Marka Eminowicza, znanego nauczyciela historii w V LO, ul. Franciszka Kajty ma stać się ul. Henryka Wereszyckiego (historyka), a ulica poety Lucjana Szenwalda zmieni się w ul. Majora Pilota Stefana Janusa.

Klub prezydencki przeciw

Radni przyjęli uchwałę w kształcie zaproponowanym przez prezydenta. Co ciekawe, stało się to przy sprzeciwie wszystkich radnych z klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków. Wcześniej przepadły zgłoszone przez nich poprawki do projektu. Ich autorem był Łukasz Wantuch, który proponował, by ul. Emila Dziedzica zmieniła się w ul. Bolesława Dziedzica, prawnika i ministra w rządzie RP na uchodźstwie, a ul. Franciszka Kajty otrzymała nazwę Miejska, bo z taką propozycją wyszli sami mieszkańcy.

Urząd miasta argumentował, że Bolesław Dziedzic nie został zgłoszony do sprawdzenia przez Instytut Pamięci Narodowej, a z kolei nazwa Miejska jest zbyt podobna do istniejącej już ul. Podmiejskiej i Zamiejskiej, a to może powodować problemy z odszukaniem właściwego adresu przez służby, takie jak pogotowie, czy straż pożarna.

Administrowanie przeszłością 

Przedstawiając dziś podczas sesji projekt uchwały prezydent nie krył swojej niechęci do wprowadzanych zmian. - Musimy mieć świadomość, że uczestniczymy w czymś, co można nazwać administrowaniem historią - powiedział.

Przyznał też, że wbrew zaleceniom Instytutu Pamięci Narodowej nie zgodził się na likwidację ulicy Józefa Marcika, o którym IPN pisze „najprawdopodobniej związany z grupą komunistycznych działaczy młodzieżowych”. - To był 23 letni chłopak zastrzelony przez Niemców, który zginął z okrzykiem „niech żyje wolna Polska” - przypomina prezydent.

Jacek Majchrowski nie chce również z mian na ul. ulic Kiejstuta Żemajtisa i Wincentego Danka.

– Obaj byli związani z krakowskimi uczelniami, AGH i WSP, pierwszy rozwijał w Polsce przemysł hutniczy, drugi – polonista, pedagog, po wojnie organizujący gimnazjum w Krzeszowicach, potem dyrektor krakowskiej szkoły. Ci ludzie budowali państwo w takich warunkach jakie były - stwierdził prezydent.

Przypomniał też fragment wiersza Adama Asnyka “Do młodych”: Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, (...) Na nich się jeszcze święty ogień żarzy ...

Zgodnie z ustawą decyzja o zmianie nazw tych ulic leży teraz po stronie wojewody.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.