Wszyscy kochamy słone przekąski. Towarzyszą nam wszędzie- przy czytaniu książek, oglądaniu filmów w domu czy kinie, domowych posiadówkach z przyjaciółmi lub rodziną... A kiedy o nich myślimy to co pierwsze przychodzi nam do głowy? Oczywiście Lajkonik! Dziś w naszym cyklu przybliżającym lokalne firmy z tradycjami poznacie właśnie historię tego potentata z pobliskiej Skawiny.
Musimy cofnąć się o ponad sto lat - do roku 1910. Dokładnie w tym czasie austriacki kupiec Henryk Franck zakłada w Skawinie koło Krakowa Fabrykę Surogatów Kawowych "Henryk Franck i Synowie". Zakład nie przypominał wtedy dzisiejszego, głównie pod względem wytwarzanych tam dóbr. Na początku zajmowano się w nim bowiem... suszeniem, mieleniem i prażeniem cykorii. Rok później rozpoczęto także produkcję kawy zbożowej.
Lata 20. i 30. to stały rozwój skawińskich zakładów. Do produkcji wprowadzano stopniowo coraz to nowe produkty, m.in. cykorię porcjowaną oraz kawę z mlekiem. Tuż przed rozpoczęciem II Wojny Światowej w "Henryk Franck i Synowie" zatrudniano 658 pracowników a roczna produkcja kawy i cykorii wynosiła około 7500 ton! Fabryka szybko podniosła się z wojennej pożogi i została znacjonalizowana, przyjmując nazwę "Fabryka Środków Kawowych". "W latach 50. do nowego miana dodano jeszcze " i Makaronu". A tak naprawdę powinno się dopisać jeszcze: "i koncentratów zupowych, i gotowych dań, i przypraw, i konserw mięsnych, warzywnych i owocowych, i proszku do pieczenia, i zup w proszku, i kiślu, i składników sosu Worcester..." - czytamy na stronie Lajkonik.pl. Jak widać, skawińskie zakłady nie bały się żadnej działalności.
Ale kiedy fabryka zaczęła wytwarzać to, z czego znamy ją najbardziej, czyli słone paluszki? Dopiero w 1970 roku! W tym czasie rozpoczęto produkcję innego, także "kultowego" dziś produktu, czyli kawy Inka. Kolejne lata, tym razem 80. to już nieprzerwane pasmo sukcesów i... światowej ekspansji. Paluszki ze Skawiny można było znaleźć wtedy na półkach sklepowych w: ZSRR, USA, Niemczech, Kanadie, Anglii, Australii, Kuwejcie, Malezji, Nowej Zelandii, Arabii Saudyjskiej i Belgii. Także Kubańczycy, Islandczycy i mieszkańcy Królestwa Bahrajnu zajadali się przysmakami spod Krakowa.
"W 1993 roku nastąpiło najważniejsze wydarzenie dla dzisiejszej pozycji marki Lajkonik. Zakłady "Koncentraty Spożywcze Skawina" zostały sprywatyzowane. Produkcja wzrosła, rozbudowano i unowocześniono fabrykę, a przekąski "Lajkonik" trafiły na stoły w całej Polsce, jak w tradycyjnej krakowskiej piosence: "Lajkoniku Laj, Laj, poprzez cały kraj..." - możemy przeczytać w oficjalnej historii firmy. Po 2000. roku wśród lajkonikowych produktów pojawiło się wiele nowości: talarki paluszki junior i pełnoziarniste oraz Rewersy, zbierając liczne branżowe nagrody ale - co najważniejsze - zostały równie ciepło przyjęte przez smakoszy.
Kiedy więc następnym razem zaopatrzycie się w słone przekąski Lajkonika, by chrupać je w czasie oglądania ulubionego filmu lub serialu pamiętajcie, że stoi za nimi ponad 100- letnia historia wypieku i tradycji. Od razu lepiej smakuje prawda?
Fot. Pixabay, Lajkonik.pl
Źródło: Lajkonik.pl