Radni przyjęli dziś uchwałę kierunkową, zobowiązującą prezydenta miasta do pozyskania na rzecz gminy Lasu Borkowskiego.
Chodzi o 15 hektarową działkę położoną u zbiegu ulic Żywieckiej i Zawiłej. Jej właściciele od kilku lat próbują sprzedać miastu ten teren. W 2006 roku zaproponowali gminie kupno działki za kwotę 20 zł za m2, ale potem podnieśli cenę do 35 zł za m2, postawili też dodatkowy warunek umorzenia zaległości podatkowych, jakimi obarczona była nieruchomość. Wynosiły one łącznie ponad 146 tys. zł. Miasto nie zgodziło się jednak na te warunki.
Sprawa wróciła wraz z wejściem w życie przepisów pozwalających na wycinkę drzew bez zezwolenia. W Lesie Borkowskim pod topór poszły 50-letnie dęby i cisy. Co ciekawe współwłaścicielem terenu jest … Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. To jednak nie uchroniło drzew przed masową wycinką. Sprawą zajęła się nawet prokuratura, która wszczęła śledztwo powołując się na artykuł mówiący o powodowaniu zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.
Problemem znów zaczęły się interesować media i pod koniec marca odbyło się kolejne spotkanie z właścicielami terenu. - Podtrzymali oni wolę zbycia na rzecz gminy nieruchomości u zbiegu ul. Żywieckiej i ul. Zawiłej i w terminie 3 miesięcy oczekują na zajęcie ostatecznego stanowiska miasta w tym przedmiocie - informuje Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego UMK.
Miasto nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie. Z inicjatywą wystąpili za to radni, przyjmując dziś uchwałę kierunkową zobowiązującą prezydenta do pozyskania na rzecz gminy tego terenu.
- Posiada on duże walory przyrodnicze i wypoczynkowe. To tym bardziej istotne, że w przyszłym roku rozpoczynamy realizację programu zwiększania lesistości na terenie Krakowa, więc byłby to dobry początek - argumentuje Dominik Jaśkowiec, radny PO, pomysłodawca uchwały.
Radny dodaje, że jeśli negocjacje z właścicielami nie doprowadzą do konsensusu miasto może ich wywłaszczyć na mocy przepisów, które weszły w życie w 2016 roku. - Wywłaszczony teren można przeznaczyć na cele publiczne, w tym wypadku na urządzenie lasu na terenach miejskich - tłumaczy Jaśkowiec.
Nieruchomości porośnięte lasem u zbiegu ulic Żywieckiej i Zawiłej położone są na obszarze obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Polana Żywiecka", zgodnie z którym w większości znajdują się w terenie zieleni urządzonej o podstawowym przeznaczeniu pod zieleń urządzoną wysoką i niską. To jednak nie chroni terenu przed wycinką, a jedynie przed zabudową.
Właściciele chcieliby za teren ok. 10 mln złotych. Miasto musi jednak przeprowadzić swoją wycenę.
Fot. Maciej Feliks, Ratujmy Las Borkowski