PILNE

Mieszkańcy walczą o działkę w centrum Krakowa. Powstanie park z cytatami i popielniczką?

05 wrzesnia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Mieszkańcy Krakowa walczą o działkę przy ulicy Karmelickiej. Chcą, aby w tym miejscu powstał Park Wisławy Szymborskiej. Miasto ma inny pomysł.

Urząd miasta przygotował projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Rejon ulicy Rajskiej" i do 12 września czeka na uwagi mieszkańców. Ci z kolei zbierają podpisy pod petycją i walczą o powiększenie terenów zielonych na tym obszarze. Petycję “3xTAK dla zieleni w rejonie Rajskiej”, można podpisać online pod tym linkiem

Po pierwsze…

Mieszkańcom przede wszystkim zależy na tym, aby na całej, hektarowej działce pomiędzy ul. Karmelicką a ul. Dolnych Młynów, gdzie obecnie znajduje się parking, utworzyć obszar zielony. Działka w całości należy do miasta. Kilka lat temu urząd obiecał mieszkańcom, że teren zostanie zabudowany jedynie w 30 procentach, a reszta zostanie przeznaczona na zieleń.

W przygotowanym właśnie planie zagospodarowania obszar zabudowany rozrósł się jednak do 40 proc., ale nie tylko to nie podoba się mieszkańcom. Zwracają uwagę, że planowana zabudowa (między innymi 6-kondygnacyjny budynek IPN) ograniczy zieloną strefę do czegoś przypominającego więzienny spacerniak, na którym rośliny i tak nie będą mieć szans na przeżycie z uwagi na brak słońca.

Dlatego teraz mieszkańcy postanowili zawalczyć o całą działkę i postulują, by przy ulicy Karmelickiej powstał park. A ponieważ w ostatnich dniach przez media przetoczyła się dyskusja na temat tego, jak uhonorować w Krakowie poetkę i noblistkę Wisławę Szymborską wymyślono, że park, położony nieopodal Biblioteki Wojewódzkiej i jej zrewitalizowanego ogrodu, byłby idealnym miejscem, któremu można by nadać imię krakowskiej noblistki.

Za takim rozwiązaniem opowiada się m.in. Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, który na swoim FB zapowiedział, że włączy się do walki o Park Szymborskiej przy Karmelickiej. - Bo kto jak kto, ale pani Szymborska zasługuje na Park. Właśnie na ten Park, o który od dawna upominają się mieszkańcy - argumentuje dyrektor Kempf.

Pomysł bardzo spodobał się Michałowi Rusinkowi, byłemu sekretarzowi noblistki i prezesowi fundacji jej imienia. - W ogóle dobrze by było, gdyby w tym miejscu zamiast parkingu był park. Jeśli dodatkowo miałby nosić imię Wisławy Szymborskiej, a ona przyczyniłaby się jakoś do jego powstania z zaświatów, to byłoby fantastycznie - mówi w rozmowie z nami Michał Rusinek.

Jego zdaniem, oprócz zieleni, w nowym parku imienia noblistki powinny pojawić się cytaty z jej wierszy, a także obowiązkowo ... popielniczka. - To musi być miejsce, w którym będzie można palić - zaznacza Rusinek.

Dodaje też, że zaproponowany kilka dni temu przez miasto dla uhonorowania Szymborskiej skwer w rejonie ul. Szymanowskiego i Lea jest miejscem bardziej odpowiednim dla prof. Wiktora Zina, który mieszkał w tym rejonie, a okna jego mieszkania wychodziły właśnie na ten zieleniec.

Po drugie…

Kolejny postulat z petycji mówi o konieczności pozostawienia zieleni wzdłuż ogrodzenia od strony ul. Czarnowiejskiej. Plan dopuszcza bowiem w tym miejscu zabudowę, a wojewódzki konserwator zabytków jest zdania, że należy odtworzyć piwnice dawnych magazynów fabryki cygar, która spłonęła w 1945 roku, a ponieważ piwnice porosły zielenią, jest obawa, że zostanie ona usunięta.

Mieszkańcy, zamiast kolejnego zabytku, który ich zdaniem nie przedstawia większej wartości historycznej, woleliby jednak zachowanie drzew.

Po trzecie…

Autorzy petycji apelują też, by ul. Krupnicza została wpisana do planu jako strefa zielonych alei, z dopuszczeniem małej architektury. Takie postulaty znalazły się też w projekcie do tegorocznego budżetu obywatelskiego „Zielona ulica Krupnicza, czyli pierwszy woonerf w Krakowie”. Za tym pomysłem zagłosowało 2134 mieszkańców. Projekt znalazł się na 6. miejscu i tylko ze względu na zbyt wysoką wartość projektu nie wszedł do realizacji.

Mieszkańcy oczekują, że ulica Krupnicza będzie bardziej zielona i przyjazna dla krakowian.

Petycję w ciągu jednego dnia podpisało on-line blisko 400 osób. Natalia Nazim, jedna z inicjatorek akcji zapowiada, że podpisy - jeśli tylko pogoda na to pozwoli - będą zbierane również na ulicach.

Następnie petycja trafi do urzędu miasta, który do 12 września czeka na uwagi do zaprezentowanego planu zagospodarowania. Jan Machowski z biura prasowego magistratu zaznacza, że wszystkie uwagi złożone w terminie zostaną rozpatrzone zgodnie z przepisami. Władze Krakowa będą miały czas do 3 października na ustosunkowanie się do zastrzeżeń złożonych przez mieszkańców.

- Mamy nadzieję, że tym razem nasze uwagi nie zostaną zlekceważone, a im więcej podpisów uda się zebrać, tym siła rażenia naszych postulatów będzie większa - uważa Natalia Nazim.

Fot. Propozycja koncepcji architektonicznej dla terenu przy ul. Karmelickiej przygotowany przez Julię Mazur-Żądło i Katarzynę Wątor-Kmitę  w 2013 roku 

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.