PILNE

Minister Ziobro potrzebuje sędziów z wyrokami [KOMENTARZ]

24 sierpnia 2017 Miasto
Autor:  Magdalena Strzebońska-Jasińska

 Minister Ziobro dziś, kiedy toczy się gra o niezawisłość sądów bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje sędziów. Jednak nie tych, którzy bez rozgłosu wymierzają sprawiedliwość w polskich sądach. Minister potrzebuje sędziów z wyrokami.

Kilka dni temu media podały informacje o tym, że do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi S., byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie. To efekt trwającego od pół roku śledztwa, w którym m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej postawiono zarówno jemu, jak i kilkunastu innym osobom.

Sprawa jest bulwersująca. Sędzia usłyszał zarzuty wagi ciężkiej. Miał przyjąć 376 tysięcy zł łapówki za realizację rzekomych zamówień na opracowania i analizy. Te pieniądze umożliwiły pozostałym podejrzanym przywłaszczenie co najmniej 21 milionów złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

O winie ostatecznie zdecyduje sąd. I pewnie nastąpi to szybciej niż zwykle. Akt oskarżenia w sprawie samego sędziego sformułowano w piorunującym tempie, bo w niespełna trzy miesiące od postawienia mu zarzutów. Przygotował go nowo utworzony przez ministra Ziobrę  wydział do prowadzenia postępowań przeciwko sędziom i prokuratorom  Prokuratury Krajowej. Było to możliwe, bo wątek dotyczący sędziego został wyłączony z ogromnego śledztwa, które nadal prowadzone jest w Rzeszowie i nie wiadomo kiedy się zakończy.

Tym sposobem mamy dwa postępowania dotyczące tego samego procederu. Nasuwa się proste pytanie. Po co? Rzeczniczka Prokuratury Krajowej tłumaczy, że  “czasem podejmuje się decyzje o dzieleniu śledztwa”. Owszem podejmuje się, gdy są ku temu ważne, procesowe powody.

Na przykład, gdy postępowaniu może grozić przewlekłość, bo któryś z oskarżonych ukrywa się lub jest chory, co wyklucza możliwość stawania przed sądem. Tu tego problemu nie ma. Poza tym logika podpowiada też, że skoro jeden ze zarzutów stawianych podejrzanym dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, to dobrze byłoby tej sprawy nie rozdzielać.

Ważny jest też aspekt ekonomiczny. Chodzi o koszty procesu, które w ostateczności poniesie podatnik. Do rozstrzygnięcia spraw oddelegowane zostaną bowiem dwa składy orzekające, a ci sami świadkowie zeznawać będą podwójnie. Poza tym podsądni z obu spraw będą musieli być konwojowani na dwa procesy.

Widać, że to jednak ministra Ziobro nie interesuje. On ma wizję zmiany polskiego sądownictwa bez względu na koszty. Teraz - gdy jeszcze toczy się gra o polski wymiar sprawiedliwości - potrzebne są mu argumenty. Tych dostarczyć mu mogą sędziowie z wyrokami. Stąd pośpiech w sporządzaniu aktów oskarżenia. Chwalenie się na sejmowej mównicy innymi podsądnymi nie jest już takie spektakularne. Ich sprawy mogą więc trwać dłużej.

fot. KPRM

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.