PILNE

Nad Wisłę wróci plaża? Jest nowy pomysł.

07 marca 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Stowarzyszenie Armatorów chce przejąć plażę nad Wisłą i udostępnić ją mieszkańcom. Prezydentowi miasta pomysł się podoba.

Od dwóch lat plaża, która powstała w 2009 roku nad brzegiem Wisły w rejonie hotelu Forum, jest zamknięta dla mieszkańców. Wszystko przez zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, który powstał w 2013 roku. Pozwala on na stawianie budynków przy plaży, ale tylko wbudowanych w wały rzeki, aby nie zakłócały widoku na Wisłę i zabytki. Konstrukcja, w której wcześniej działała plażowa restauracja góruje jednak nad bulwarami. Właściciel miał dwa lata na jej dostosowanie do nowego planu, ale tego nie zrobił, tłumacząc, że wkopanie konstrukcji w wały byłoby zbyt kosztowne i ryzykowne w przypadku powodzi.

Zgodnie z umową, z początkiem 2016 roku powinien więc usunąć kontenery z plaży. Tego też nie zrobił. Sprawa trafiła do sądu. Tą drogą miasto domaga się zwrotu nieruchomości w stanie nienaruszonym, a więc bez konstrukcji. Na właściciela nakładane są też kary pieniężne za bezprawne użytkowanie gruntu. Każdego miesiąca dług wobec miasta powiększa się o 40 tys. złotych.

Ivan Smanio, właściciel obiektu, w rozmowie z news.krakow.pl przyznaje jednak, że nie płaci kar i nadal ma nadzieję, że prezydent zmieni plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru i umożliwi mu dalszą działalność. Miasto nie spieszy się jednak ze zmianą planu. Na sporze cierpią mieszkańcy, którzy zostali pozbawieni atrakcyjnego miejsca spędzania wolnego czasu.

Wybudowanie plaży przy bulwarach kosztowało 7 mln zł, część kwoty pochodziła z unijnej dotacji. Rocznie z atrakcji korzystały tysiące osób. Kompleks składa się z piaszczystej plaży, placu zabaw, boiska, jedynego w Polsce basenu na barce (na zdjęciu) oraz budynku restauracyjnego.

Z propozycją przejęcia obiektu właśnie wystąpiło Stowarzyszenia Armatorów i Inwestorów Dorzecza Górnej Wisły. Jego przedstawiciele rozmawiali już na ten temat z prezydentem Jackiem Majchrowskim, któremu pomysł bardzo się spodobał. – Chciałbym, aby w tym miejscu nadal działała plaża – mówi w rozmowie z news.krakow.pl prezydent Majchrowski.

Marcin Królczyk, prezes stowarzyszenia podkreśla, że choć prezydent wyraził zainteresowanie ich pomysłem, to jednak nie złożył żadnej wiążącej deklaracji. – Będziemy w tej sprawie ponownie występować – mówi Królczyk i dodaje: - To patowa sytuacja. Żadna ze stron nie chce odpuścić, dlatego wystąpiliśmy do prezydenta z propozycją poprowadzenia plaży, przynajmniej do czasu wyprostowania sprawy. Bylibyśmy skłonni dogadać się z właścicielem i wydzierżawić lub odkupić od niego wszystkie urządzenia składające się na plażę, by znów mogli z niej korzystać mieszkańcy miasta.

Ivan Smanio, w rozmowie z nami przyznaje, że sytuacja jest niekorzystna dla wszystkich stron i sam chętnie poszukałby kompromisowego rozwiązania. Propozycję stowarzyszenia nazywa „światełkiem w tunelu”. – Wydaje się to godne rozważenia i chętnie podejmę rozmowy na ten temat – mówi Smanio.

Nie wiadomo, czy po przejęciu plaży przez stowarzyszenie kontrowersyjne zabudowania będą mogły pozostać w tym miejscu. Marcin Królczyk podkreśla, że propozycja ich wkopania w wały wiślane jest absurdalna. – Po pierwsze naruszyłoby to konstrukcję wałów, a po drugie za chwilę i tak budynki zostałyby zalane – mówi Królczyk.

On również ma nadzieję na szybką zmianę planu zagospodarowania, tak aby budynki mogły pozostać w tym samym miejscu.

Nieco inny pomysł na ich wykorzystanie ma jednak radny PO Grzegorz Stawowy. Jak już informowaliśmy radny chce, by miasto przejęło konstrukcję. - Moim zdaniem pozwala na to ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami, która zakłada, że wszelkie naniesienia na nieruchomości stają się własnością jej właściciela – tłumaczy Stawowy.

Radny przygotowuje w tej sprawie interpelację do prezydenta miasta. Jego zdaniem pozostałości po restauracji są w bardzo dobrym stanie i idealnie nadawałyby się na kolejne przedszkole modułowe w Krakowie. – Konstrukcję można przenieść na przykład w rejon Ruczaju, gdzie brakuje miejsc dla przedszkolaków – mówi Stawowy.

Ivan Smanio, o propozycji radnego mówi, że jest oderwana od rzeczywistości.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.