W biały dzień napadli na kobietę przechodzącą przez jedno z nowohuckich osiedli. Zabrali jej telefon komórkowy i torebkę, w której znaleźli ... 4 złote. Na szczęście są już w rękach policji.
W ostatnią środę około godziny 14. 21-letnia kobieta wracała do domu na jednym z nowohuckich osiedli. Nagle na jej drodze pojawił się 33-letni mężczyzna i jego 28-letnia koleżanka. Mężczyzna zaatakował kobietę próbując wyrwać jej torebkę, a kiedy natrafił na opór, mocno popchnął 21-latkę, która upadła na ziemię. Napastnik zabrał torebkę, a jego towarzyszka wyrwała kobiecie z ręki telefon komórkowy, następnie oboje uciekli w głąb osiedla.
Na miejscu pojawili się policjanci z VIII Komisariatu Policji w Krakowie, którzy bardzo szybko ustalili, kto stoi za napadem. Jako pierwsza w ich ręce wpadła 28-letnia mieszkanka Nowej Huty, u której odnaleziono zrabowany telefon, a następnie policjanci zapukali do drzwi jej 33-letniego kompana.
Jak się okazało sprawca po dokonaniu kradzieży wyrzucił do zsypu w bloku portfel ofiary wraz z kartami bankomatowymi, a przed klatką schodową porzucił zrabowaną torebkę, z której wcześniej wyjął całą gotówkę, czyli … 4 złote.
Mężczyzna przyznał się do dokonania napadu. On i jego 28-letnia wspólniczka usłyszeli zarzut rozboju ( art.280 KK ). Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Fot. pixabay.com