Radni PO i Przyjaznego Krakowa chcą, by na ściany samorządowych szkół trafił tekst preambuły Konstytucji RP. Dziś rada miasta przyjęła rezolucję w tej sprawie. Radni PiS byli przeciw. Dyrektorzy krakowskich szkół też nie są zachwyceni pomysłem.
Rezolucję w sprawie umieszczenia w szkołach preambuły konstytucji przygotowała radna PO Anna Szybist. Podpisali się pod nią nie tylko radni PO, ale także Przyjaznego Krakowa i radne niezależne: Małgorzata Jantos i Marta Patena. Za jej przyjęciem było 22 radnych, 13 - z PiS - zagłosowało przeciw. Podczas dyskusji zapewniali, że nie są przeciwko Konstytucji, ale jej wykorzystywaniu do celów politycznych.
Żeby uczniowie poczuli się jak w domu
Rezolucja jest adresowana do prezydenta Jacka Majchrowskiego oraz dyrektorów szkół.
Dlaczego, zdaniem wnioskodawców, fragment ustawy powinien trafić do szkół? - Społeczeństwo jest obecnie mocno podzielone, tymczasem preambuła Konstytucji łączy, jednoczy i nie wyklucza - argumentuje radna Szybist. - To bardzo dobry pomysł, by z jej treścią zapoznali się uczniowie już od najmłodszych lat, aby wiedzieli, że mogą czuć się we własnym kraju, jak w domu, by od początku czuli się uczestnikami narodu, który dąży do prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna i wiedzieli, że żyją w kraju, którego konstytucja została zaprojektowana tak, aby nikt nie czuł się wykluczony - dodaje radna .
Jej zdaniem, taki gest jest ważny również dlatego, że w ostatnim czasie konstytucja “przeżywa problemy”. - Mam nadzieje, że dzięki tej rezolucji prezydent zachęci dyrektorów szkół do powieszenia w widocznym miejscu wstępu do ustawy - mówi Anna Szybist.
Inne miasta już wieszają
Podobna akcja prowadzona jest właśnie w Warszawie. Oprawiony w ramki fragment ustawy zasadniczej uroczyście przybiła do ściany warszawskiego Liceum im. Norwida prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Władze Warszawy nie kryją, że zainspirował je do tego prezydent Słupska Robert Biedroń, który wystartował z akcją „Konstytucja w każdej klasie” i postanowił, że przed wejściem do wszystkich słupskich szkół zostanie wywieszona preambuła ustawy zasadniczej. Prezydent Słupska przez rok będzie też osobiście prowadził lekcje konstytucyjne w szkołach.
Stołeczni urzędnicy również zdecydowali, że plansze z preambułą otrzymają wszystkie szkoły prowadzone przez miasto.
Dostaną je również lubelskie szkoły, bo tamtejsza rada miasta w połowie października przegłosowała uchwałę w tej sprawie. Tamtejsi radni PiS również byli przeciw.
Czy teraz prezydent Krakowa zechce nakłonić szkoły do uhonorowania ustawy zasadniczej?
Przyjęta dziś rezolucja do niczego go nie zobowiązuje, a dyrektorzy mają daleko idącą autonomię na terenie swoich szkół. - Nie wyobrażam sobie, żeby prezydent nakazał nam wieszanie czegokolwiek - mówi Mariusz Graniczka, dyrektor Gimnazjum nr 1 oraz XLIV LO.
"Konstytucja nie jest żadną świętością"
W tej szkole na ścianach obok krzyży i godła wiszą cytaty znanych Polaków. Są też oczywiście prace plastyczne uczniów, portrety naukowców i noblistów, uczniowskie gablotki tematyczne i wizerunki Wielkich Polaków, wśród nich znajdziemy Józefa Piłsudskiego, Jana Pawła II, Rotmistrza Pileckiego, a także Lecha Kaczyńskiego i Annę Walentynowicz. Dyrektor szkoły nie widzi już miejsca dla konstytucji. Rezolucję radnych nazywa "typową akcją polityczną".
- A ja nie mam ochoty w niej uczestniczyć - mówi dyrektor Graniczka. - Poza tym obecnie obowiązująca Konstytucja nie jest żadną świętością, żeby ją wieszać na ścianie. To wynik kompromisu z siłami postkomunistycznymi, który przez ostatnie 20 lat osłabił nasze państwo. Konstytucja jest do zmiany - dodaje dyrektor.
Od preambuły na ścianie uczniom nie przybędzie wiedzy
Jego zdaniem treść ustawy uczniowie powinni poznawać na lekcjach, a nie wędrując po szkolnych korytarzach. Podobnego zdania jest Jacek Kaczor, dyrektor I LO w Krakowie. - Na ścianach w szkole wisi wiele rzeczy i nie sądzę, by z tego tytułu uczniom przybywało wiedzy. Nasi licealiści doskonale znają całą konstytucję, nie tylko jej preambułę, bo ustawę poznają m.in. podczas zajęć z prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie Jagiellońskim - zaznacza szef I LO.
Zdaniem dyrektora Kaczora rezolucja krakowskich radnych to działanie, które pociąga za sobą wchodzenie w spór polityczny. - Rolą uczniów nie jest natomiast uczestniczenie w takim sporze, ale rozwijanie wiedzy - zaznacza Jacek Kaczor.
Fot. pixabay.com