PILNE

Nie chcieli obronić drzew. Udawali, że ich nie ma na sali

01 marca 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Radni Prawa i Sprawiedliwości zablokowali rezolucję do władz centralnych w sprawie wycinki drzew. – To skandal – krzyczał z mównicy radny PO Wojciech Krzysztonek, jeden z autorów rezolucji. - Z inicjatywy posłów PiS uchwalono ustawę, która pozwoliła na wycięcie w Krakowie w ciągu dwóch miesięcy 1000 drzew, a na was nie robi to żadnego wrażenia - zwrócił się do radnych z PiS.

Radni PO chcieli wprowadzić do porządku dzisiejszej sesji rady miasta projekt rezolucji do władz centralnych – prezydenta, premier oraz parlamentarzystów - wzywającej do pilnej zmiany ustawy o ochronie środowiska, która od stycznia pozwala na wycinkę drzew bez zezwolenia. Zdaniem radnego Krzysztonka od tego czasu w samym Krakowie wycięto już tysiąc drzew. Karczowaniem zajmują się nie tylko prywatni właściciele działek. Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” donosi, że za usuwanie drzew wzięła się również Politechnika Krakowska, która w ostatnim czasie wykarczowała na swoim terenie trzy hektary w rejonie ulic Stella-Sawickiego, Jana Pawła II i Bora-Komorowskiego, a teraz chce w tym miejscu posiać trawę.

Kilka dni temu poseł PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ustawa zostanie zmieniona. Nie wiadomo jednak, w jakim kierunku pójdą zmiany i kiedy zaczną obowiązywać. Swoją rezolucją, radni PO chcieli zaapelować o przyspieszenie prac.

Kiedy dziś zamierzali wprowadzić ją do porządku obrad rady miasta podczas głosowania zabrakło wymaganego quorum. Andrzej Hawranek z PO od razu zgłosił wniosek o sprawdzenie obecności, okazało się, że radni PiS, choć byli obecni na sali, to jednak nie zagłosowali.

- Podstawowym obowiązkiem radnego jest udział w głosowaniach – denerwuje się w rozmowie z news.krakow.pl Wojciech Krzysztonek. – Radni PiS nie mieli odwagi zagłosować przeciw rezolucji, więc udawali, że ich nie ma na sali, to żenujące.

Krzysztonek przyznaje, że zgłaszając rezolucję liczył na to, że wszyscy radni, niezależnie od opcji politycznej, staną murem w obronie krakowskiej zieleni. – Drzewa przegrały z polityką – komentuje Wojciech Krzysztonek.

- Nie mam obowiązku uczestniczyć we wszystkich głosowaniach, moim obowiązkiem jest być obecnym na sesji rady miasta – mówi Łukasz Słoniowski z PiS. - Nie chciałem głosować przeciw tej rezolucji, bo uważam, że ustawa o ochronie przyrody powinna zostać zmieniona, ale wiemy już, że niebawem tak się stanie, więc nie ma potrzeby, aby rada miasta angażowała się w rzeczy, które nie leżą w jej kompetencjach.

Radni PO zapowiadają, że wrócą ze swoją rezolucją na koleją sesję. – Chcieliśmy to zrobić dziś w trybie pilnym, bo tu pośpiech jak najbardziej jest wskazany – dodaje Wojciech Krzysztonek.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.