PILNE

Nie wyrywajcie serca naszej szkole!

11 stycznia 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Na dzisiejszej sesji rady miasta odbyły się pierwsze czytania kilku uchwał dotyczących szkół. Niektóre z nich wzbudziły mnóstwo kontrowersji i emocji. Zmiany mają związek z reformą edukacji i koniecznością przekształcenia szkół i dostosowania sieci do nowych przepisów. 

Pozwólcie nam rozwinąć skrzydła!

Sporo wątpliwości wzbudził pomysł przeniesienia Zespołu Szkół Mechanicznych nr 4 z ul. Podbrzezie na ul. K. Odnowiciela. Obecnie w budynku przy ul. Odnowiciela działa Gimnazjum nr 9. Po reformie urzędnicy chcą, by zostało ono włączone w strukturę Technikum Mechanicznego nr 30 działającego w ZSM nr 4, a cały zespół ma zostać przeniesiony właśnie na ul. Odnowiciela.

To rozwiązanie popiera m.in. Dominik Jaśkowiec z PO. – Dzięki temu w Dzielnicy III powstanie nowoczesna szkoła średnia z doskonałą ofertą, a nowa lokalizacja pozwoli szkole na rozwój zawodów związanych z przemysłem lotniczym – mówił radny Jaśkowiec.

ZSM nr 4 w ostatnich latach trzykrotnie był przeznaczony do likwidacji. Dzięki decyzji radnych zdołał przetrwać, a w 2010 roku uruchomił klasy kształcące w kierunkach lotniczych, co okazało się strzałem w dziesiątkę. – Takich szkół w całej Polsce jest jedynie 28 – mówiła Anna Łabno, dyrektor ZSM nr 4. – Niestety nasza szkoła nie ma warunków do rozwoju, nie mamy sali gimnastycznej i nie możemy utworzyć kolejnej pracowni. Pozwólcie nam rozwinąć skrzydła – apelowała do radnych podczas dzisiejszej sesji.

Problem w tym, że część radnych oraz mieszkańców dzielnicy wolałoby, aby Gimnazjum nr 9 po reformie zostało przekształcone w szkołę podstawową, bo jak przekonują w okolicy jest tylko jedna podstawówka, która od września nie będzie w stanie pomieścić wszystkich uczniów. – To bardzo duży budynek, który pomieści nawet 1000 uczniów – przekonywał radny Jaśkowiec.

- Ale tych wszystkich dzieci nauczyciele nie będą w stanie rozpoznać po imieniu, a przecież chodzi o to, żeby po reformie powstawały małe szkoły, dlatego uważam, że powinniśmy rozpatrzyć koncepcję utworzenia w tym miejscu nowej szkoły podstawowej – argumentował Łukasz Słoniowski z PiS. 

- ZSM nr 4 powinien otrzymać nową siedzibę, ale nie na ul. Odnowiciela. Dlatego będę głosował przeciw temu rozwiązaniu – zapowiedział Adam Kalita z PiS.

W czasie sesji głos zabrał również mieszkaniec Dzielnicy III – Andrzej Miksa: - Występuję w imieniu wielu mieszkańców, którzy sprzeciwiają się przeniesieniu ZSM nr 4, nie ma zainteresowania uczniów z okolicy nauką w takiej szkole. Naszym zdaniem powinna tu powstać szkoła podstawowa.

Miksa zapowiedział też, że o całej sprawie poinformuje prezydenta Andrzeja Dudę oraz ministerstwo edukacji.

Dwie podstawówki w jednym budynku?

Równie dużo emocji wzbudziła sprawa włączenia Szkoły Podstawowej nr 52 w strukturę Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 14 (przy pozostawieniu liceum i wygaszeniu gimnazjum). Obie placówki mieszczą się w tym samym budynku na os. Dywizjonu 303. Rodzice uczniów z SP nr 52 ostro protestują przeciwko takiemu rozwiązaniu podobnie zresztą jak część radnych. Komisja edukacji negatywnie zaopiniowała projekt.

Edward Porębski, radny PiS stwierdził, że nie ma przeszkód, by w tym budynku nadal funkcjonowały dwie szkoły: SP nr 52 oraz zespół stworzony z LO i nowej szkoły podstawowej, która miałaby powstać na bazie gimnazjum.

 Magdalena Rudnik, mam ucznia SP nr 52 podczas sesji przekonywała, że zapisał syna do tej podstawówki, bo jest bezpieczna i kameralna. - Zaskoczył nas pomysł połączenia naszych dzieci z licealistami, chcemy niezależnej, odrębnej szkoły podstawowej – zaznaczyła Rudnik.

Ewa Wiśniewska, wicedyrektor SP nr 52 również postulowała, by w budynku istniały dwie niezależne szkoły. - Nasze dzieci nie mogą mieć kontaktu z uczniami dorosłymi, zwłaszcza, że mamy też oddział przedszkolny – przekonywała Ewa Wiśniewska. 

Z kolei Ewa Dziekan, dyrektor ZSO 14 zaproponowała, by w jej szkole stworzyć zespół LO z nową szkołą podstawowa. 

Miasto wolałoby jednak, by powstała tam tylko jedna szkoła (Zespół LO i SP), która będzie miała jednego dyrektora.

- To bardziej racjonalne. Chodzi o to, żeby tym budynkiem zarządzał jeden gospodarz. Dyrektor szkoły podstawowej zostałby odwołany, ale nie straci pracy, bo nadal pozostaje nauczycielem, to jedynie kwestia utraty funkcji – przekonywała Anna Korfel-Jasińska, wicedyrektor Wydziału Edukacji.

Dyrektor sam chce ustąpić

Kolejna kwestią zapalną stała się sprawa włączenia SP nr 153 (ul. Na Błonie) w strukturę działającego przy tej samej ulicy ZSO nr 8 i połączenie z XVIII LO.

Miasto przekonuje, że to jedynie formalne połączenie. Młodsze dzieci nadal będą uczyć się w budynku SP nr 153, a starsze z klas VII i VIII miałyby przejść do sąsiedniego i uczyć się wspólnie z licealistami. Podobnie jak w przypadku SP nr 52, trzeba będzie odwołać jednego z dyrektorów.

Radni zaproponowali, by w tych dwóch budynkach powstały dwie odrębne szkoły podstawowe. Urząd miasta przekonuje jednak, że to wymagałoby zbyt dużych nakładów finansowych związanych z dostosowaniem SP nr 153 do potrzeb starszych uczniów, a ZSO nr 8 do potrzeb dzieci z klas I-III.

Rodzice uczniów szkoły podstawowej nie chcą jednak połączenia. – Niepokoimy się o naszych nauczycieli, boimy się, że wychowawcy klas będą zmieniani, nie chcemy też nauki na zmiany – mówiła Aneta Radłowska-Dzieło, mama ucznia z SP nr 153.

Nieoczekiwanie Marek Gaweł, dyrektor ZSO nr 8  przyznał, że jest gotowy zrzec się funkcji, żeby pogodzić zwaśnione środowisko. – Uważam, że te dwie szkoły powinny współistnieć – mówi Marek Gaweł.

Jan Hrynczuk, dyrektor SP nr 153 przyznał, że opór środowiska wynika z tego, że plan połączenia nie był wcześniej z nimi konsultowany. Stwierdził też, że te dwie szkoły SP nr 153 oraz XVIII LO powinny nadal istnieć jako autonomiczne i samodzielne placówki.

Wyrwanie serca szkole

Nie wszystkim spodobał się również pomysł przeniesienia XXI LO z os. Tysiąclecia na ul. Bernardyńską do budynku po Gimnazjum nr 1. Przeciwko temu protestują uczniowie XXI LO, argumentują, że to jedyna szkoła w Krakowie o profilu artystycznym, która ściśle współpracuje z Młodzieżowym Domem Kultury im. Bursy i jako jedyne LO w mieście ma w pełni wyposażoną salę teatralną. – To przeniesienie oznacza wyrwanie serca naszej szkole – przekonywali radnych uczniowie podczas sesji.

- A może przenieśmy wydział edukacji do budynku nowohuckiego ZUS-u - dodawali. 

Urzędnicy przekonują jednak, że przeprowadzka to dla XXI LO szansa na bardziej komfortowe warunki nauki.

Mariusz Graniczka, dyrektor Gimnazjum nr 1 zaznaczył, że przeniesienie XXI LO z os. Tysiąclecia pod Wawel to „wyciągniecie ręki do tej szkoły i danie jej szansy na rozwój”. - Na siłę nie chcemy jednak nikogo uszczęśliwiać, dlatego zwracam się z prośbą, by na Bernardyńskiej powstało oddzielne liceum – zaapelował dyrektor Graniczka.

Uchwały w sprawie szkół będą głosowane na kolejnej sesji rady miasta.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.