Na dobre rozkręciła się karuzela z pomysłami na walkę z krakowskim smogiem. Po ścianie z mchu i paprotkach antysmogowych w każdej szkole pojawiła się idea, by nie kosić całych błoń. Dzięki temu powietrze w naszym mieście ma być bardziej czyste.
- Błonia zostaną podzielone na pięć części, z których jedna nie będzie koszona w danym roku – Nieskoszona łąka wychwytuje dużo więcej pyłów. A rośliny rosną lepiej, jeśli przez rok pozwolimy im „odpocząć” – tłumaczy Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Jak informuje Piotr Kempf, taka propozycja zagospodarowania Błoń to zupełnie nowe spojrzenie na ten teren. – Łąka będzie częściowo odpoczywała, dając rozsiać się swobodnie rosnącym na niej roślinom. Jednocześnie będzie pełniła rolę magazynu pyłów, które unoszą się w naszym powietrzu – podkreśla dyrektor ZZM.
Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej będą kosić łąkę rotacyjnie, tak aby co roku „odpoczywała” inna część Błoń.