Krakowscy rodzice chętnie sięgają po rzadkie i oryginalne imiona. W ubiegłym roku w naszym mieście na świat przyszła m.in. Aurika, Arina, Letycja czy Adelina, a także Gniewomir, Aram, Światosław i Telesfor.
Od kilku lat rodzice mogą już bez przeszkód nadawać dzieciom imiona obcobrzmiące. Nadal nie mogą to być jednak zdrobnienia, czy słowa ośmieszające. Jak podkreśla Małgorzata Zawadzka z Urzędu Stanu Cywilnego w Krakowie, krakowscy rodzice są w tym zakresie dość konserwatywni. – Po prostu należą do osób odpowiedzialnych. Zdają sobie sprawę, że imię nadawane jest na całe życie, a dziecko musi z nim funkcjonować w grupie rówieśniczej w przedszkolu czy szkole – mówi Małgorzata Zawadzka.
To oczywiście nie oznacza, że w naszym mieście nie zdarzają się oryginalne imiona. W ubiegłym roku na świat przyszło np. kilkunastu Tytusów, kilku Rochów, jeden Światosław, Gniewomir, Zbyszko, Aram i Telesfor.
Nowymi mieszkankami Krakowa są też Letycja, Stella, Hiacynta, Polina, Melisa, Berenika, Jasmina, Adelina, Longina Aurika i Arina.
Do 6 miesięcy po wydaniu aktu urodzenia, rodzice mogą zmienić dziecku imię podczas jednej wizyty w USC. – Czasem dochodzą do wniosku, że jednak źle wybrali i stąd prośba o zmianę. Takie sytuacje zdarzają się jednak rzadko – mówi Małgorzata Zawadzka.
Po upływie pół roku zmiana imienia też jest oczywiście możliwa, ale procedura jest już bardziej skomplikowana.
W 2017 r. na liście najpopularniejszych imion zaszły niewielkie zmiany.
Wśród żeńskich najpopularniejsza jest Julia, a potem Zuzanna, Zofia, Alicja, Hanna, Maja, Aleksandra, Lena, Emilia i Maria.
Jeśli chodzi o chłopców, to najwięcej mamy wśród nich Janów. Na kolejnych miejscach są Jakub, Antoni, Franciszek, Szymon, Mikołaj, Filip, Adam, Aleksander i Wojciech.