PILNE

Nowa Huta, czy komunizm? Co wygra w sporze o nową nazwę dla muzeum?

13 października 2017 Kultura
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Z Muzeum Nowej Huty ucieszyłby się Bierut - uważa krakowski radny PiS i przedstawia inną propozycję nazwy dla placówki działającej w dawnym kinie “Światowid”.

Pierwszy z pomysłem na zmiany wystąpił Tomasz Urynowicz, radny miejski z Nowej Huty. W interpelacji do prezydenta zaproponował, by działające obecnie w dawnym kinie "Światowid" Muzeum PRL zostało połączone z trasą turystyczną “Podziemna Nowa Huta” i zmieniło nazwę na Muzeum Nowej Huty. Swój pomysł nazwał “mocnym projektem promującym dzielnicę”. - Mamy już przecież Muzeum Podgórza, a Muzeum Historyczne Miasta Krakowa ma zmienić się w Muzeum Kraków - przypomina Urynowicz. - Nie muszę chyba dodawać, że zgoda na zamianę nazwy byłaby cennym gestem wykonanym przez władze miasta w kierunku mieszkańców naszej dzielnicy.

Pomysł radnego spodobał się prezydentowi Majchrowskiemu: - Muzeum zajmujące się tylko okresem PRL-u ma niewielkie szanse na rozwój w obecnym kształcie. Dlatego uważam, że koncepcja rozszerzenia narracji Muzeum o Nową Hutą jest interesująca i posiada duży potencjał rozwojowy, a przeniesienie środka ciężkości i głównego zakresu rzeczowego Muzeum PRL-u z historii Polski Ludowej na Muzeum Nowej Huty jest uzasadnione - napisał prezydent w odpowiedzi na interpelację radnego Urynowicza.

I kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, głos w sprawie postanowił zabrać inny nowohucki radny Jan Franczyk z PiS.

Stwierdził on, że Muzeum Nowej Huty, co prawda zaspokoi nowohuckie ambicje, ale nie będzie miało szansy stać się atrakcją nie tylko dla turystów z Zachodniej Europy, Ameryki czy Japonii, ale nawet ze Szczecina lub Kołobrzegu. - Muzeum Nowej Huty nigdy nie osiągnie popularności jaką cieszą się takie muzea, jak Muzeum Powstania Warszawskiego, Europejskie Centrum Solidarności czy Muzeum II Wojny Światowej. A koszty utrzymania takiej placówki będą spore. Spadną one na nas wszystkich, mieszkańców Nowej Huty i Krakowa - przewiduje Jak Franczyk.

Jego zdaniem, w związku z planami zmiany nazwy przez Muzeum Historyczne na Muzeum Krakowa, powstanie Muzeum Nowej Huty “odgrzałoby stary podział: na inteligencki, konserwatywny Kraków (ze swoim muzeum) i robotniczą, postępową Nową Hutę (również z własną placówką muzealną)”.

- Bierut byłby zadowolony - kwituje Jan Franczyk.

Radny proponuje w zamian inną nazwę: „Muzeum Historii Polski – Czasy komunizmu”.

- Jeśli zależy nam na zrealizowaniu takiego projektu muzealnego, który w przyszłości stanie się placówką przyciągającą nie tylko mieszkańców Nowej Huty, ale również turystów z całej Polski i świata, to musi być to być projekt czytelny dla każdego. Takim zrozumiałym i jednoznacznym dla wszystkich terminem jest słowo „komunizm”. Oczywiście samą nazwę można jeszcze doprecyzowywać, ale idea wydaje się jasna. Powinno to być muzeum poświęconego latom komunizmu na ziemiach polskich - postuluje Jan Franczyk.

Zdaniem radnego Tomasza Urynowicza mieszkańcy Nowej Huty zasługują jednak na “swoje” muzeum.

- Odrębności powinny być pielęgnowane. Dlaczego nikomu nie przeszkadza Muzeum Podgórza? - dopytuje radny.

Jego zdaniem nowe muzeum nie powinno opowiadać o komunizmie, ale raczej o tym, czym “miasto idealne” miało być dla komunistów, a czym faktycznie się stało. - Ta dzielnica jest nie tylko symbolem PRL-u, jest też symbolem walki z komunizmem i opowieścią w pigułce o tamtych czasach i ludziach - tłumaczy Urynowicz.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.