PILNE

Pijana nauczycielka chciała prowadzić lekcje. Już wcześniej to robiła?

26 maja 2017 Miasto
Autor:  Anna Kolet-Iciek

Nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 132 w Krakowie przyszła pijana do pracy. Potwierdziło to badanie alkomatem wykonane przez Policję. Wcześniej rodzice zgłaszali dyrekcji, że nauczycielka przychodzi do szkoły pod wpływem alkoholu.

Do zdarzenia doszło w połowie maja. Dyrektor podstawówki wyczuła woń alkoholu od jednej z nauczycielek. Do szkoły została wezwana policja, a przeprowadzone badanie potwierdziło, że nauczycielka rzeczywiście była pijana. Pani została przez dyrekcję odesłana do domu, a następnie zawieszona w obowiązkach. Dyrektor szkoły jeszcze tego samego dnia skierowała wniosek o postępowanie dyscyplinarne do rzecznika dyscyplinarnego z powodu naruszenia obowiązków nauczyciela i uchybienia godności zawodowej.

Dorota Skwarek, rzecznik dyscyplinarny w małopolskim kuratorium oświaty potwierdza, że takie zawiadomienie rzeczywiście do niej wpłynęło. - Jednak na tym etapie nie mogę udzielać żadnych informacji z uwagi na domniemanie niewinności - mówi rzeczniczka.

Okazuje się, że nauczycielka z SP nr 132 już wcześniej mogła mieć podobne problemy. - Miałam sygnały od rodziców uczniów, że od tej pani czasem czuć było alkohol - przyznaje w rozmowie z nami Ewa Nocuń, dyrektor szkoły.

Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty przyznaje, że tego typu sytuacje zdarzają się w szkołach niezwykle rzadko. - Zwykle postępowania dyscyplinarne, jakie toczą się przed komisją dyscyplinarną najczęściej dotyczą niewłaściwego zachowania w stosunku do uczniów, chodzi o agresję słowną lub szarpanie dzieci, a nawet kradzieże rzeczy należących do uczniów - mówi Barbara Nowak.

Od stycznia tego roku kuratoria oświaty mają obowiązek prowadzenia bazy nauczycieli ukaranych najpoważniejszymi karami dyscyplinarnymi, czyli zwolnieniem z pracy z zakazem wykonywania zawodu przez trzy lata oraz wydaleniem z zawodu. Dostęp do bazy mają dyrektorzy szkół, którzy przy zatrudnianiu nowego pracownika muszą sprawdzać, czy przypadkiem nie figuruje on w bazie. Jak poinformowała nas Dorota Skwarek, do tej pory na “czarną listę” trafiło kilkunastu nauczycieli z Małopolski, w tym kilkoro z Krakowa. - Najsurowsze kary zwykle orzekane są w przypadku molestowania seksualnego dzieci - zaznacza Dorota Skwarek.

Zamknij

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.
Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.