Radni Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt uchwały zmieniającej skład nadzwyczajnej komisji ds. polityki transportowej miasta. Chcą by dołączyli do niej dwaj kolejni radni PiS.
Komisja powstała na wniosek mieszkańców, którzy pod projektem uchwały w sprawie jej powołania zebrali ponad 9 tys. podpisów.
W połowie marca radni przyjęli uchwałę zgodnie z którą w składzie komisji znalazło się 9 radnych - 4 z PO, 4 z PiS i jeden z Przyjaznego Krakowa. Już wówczas klub PiS próbował przeforsować poprawkę do projektu, zgodnie z którą w komisji miałoby zasiadać nie 4 a 6 radnych PiS. Poprawka przepadła stąd projekt uchwały, który ma zostać przedstawiony na jutrzejszej sesji.
PiS chce, by nowymi członkami speckomisji zostali Michał Drewnicki i Stanisław Rachwał. - Nie chodzi nam jednak o to, by mieć większość w składzie komisji, ale o to, by wziąć udział w jej pracach, bo jesteśmy zainteresowani tą tematyką - zapewnia Michał Drewnicki.
Andrzej Hawranek, szef klubu PO i jeden z członków komisji w te zapewnienia jednak nie wierzy. - Radni PiS nie ukrywają, że chcą wykorzystać działanie komisji do zrobienia przedwyborczej awantury. Z merytoryczną pracą ma to niewiele wspólnego - mówi Hawranek.
Jednocześnie szef klubu PO zapewnia, że jego ugrupowanie może poprzeć zmiany w składzie komisji transportowej, ale pod warunkiem, że PiS zgodzi się na zmiany w Komisji Głównej. PO chciałoby, aby miejsce Tomasza Urynowicza, który przeszedł z PO do PiS zajął Wojciech Krzysztonek. Teraz PiS ma bowiem większość w KG i chętnie z tej przewagi korzysta blokując niewygodne dla siebie projekty uchwał. Tak było m.in. w przypadku obywatelskiego projektu w sprawie finansowania zabiegów in vitro z budżetu miasta. PiS dwukrotnie nie dopuścił uchwały pod obrady Rady Miasta.
- Jeśli PiS nadal będzie blokował proponowane przez nas zmiany w Komisji Głównej, to musi liczyć się z tym, że my również będziemy blokować ich propozycje w sprawie składu komisji nadzwyczajnej - zapowiada Andrzej Hawranek.